Piątkowa sesja została kompletnie zdominowana przez debiut praw do akcji Polskiej Grupy Energetycznej. Początkowo inwestorzy praktycznie nie interesowali się tym, co działo się na tzw. szerokim rynku. Dość powiedzieć, że w południe obroty papierami debiutanta sięgały 2 mld zł, podczas gdy na całym rynku było to nieco ponad 0,5 mld zł. Również zmiany cen akcji wskazywały, gdzie skupiona była uwaga inwestorów. WIG20 oscylował wokół poziomu zamknięcia sesji poprzedniej z lekką tendencją spadkową.

W dalszej części dnia sytuacja debiutanta ustabilizowała się, natomiast akcje z WIG20 runęły w dół. Wpływ na to mogły mieć dane z amerykańskiego rynku pracy, na którym stopa bezrobocia przekroczyła 10 proc. To poziom nienotowany od kwietnia 1983 r. Po tych danych ceny akcji na światowych giełdach zaczęły spadać, choć skala przeceny była trochę mniejsza niż na warszawskim parkiecie. U nas WIG20 stracił 1,2 proc. Na koniec dnia łączna wartość obrotów wyniosła ponad 1,4 mld zł. Wartość obrotu prawami do akcji PGE przekroczyła 2,5 mld zł.

Spośród największych firm z WIG20 mocno traciły na wartości akcje TVN. Potwierdziły się informacje „Rz”, że spółka planuje emisję obligacji, z której wpływy częściowo pokryją zakup udziałów w platformie „n”. Kurs akcji spadł o 5,67 proc.

Z wydarzeń korporacyjnych na pierwszy plan wysunęły się wyniki finansowe Banku Millennium. Zaskoczenie było ogromne. Bank podał, że w trzecim kwartale zanotował 87 mln zł straty. Przed rokiem miał natomiast 125 mln zł zysku. Analitycy oczekiwali wprawdzie słabszego wyniku (11 mln zł), ale na pewno nikt się nie spodziewał straty. Dodatkowo bank zapowiedział emisję akcji wartych 1 mld zł. Reakcja rynku była jednoznaczna. Przy nienotowanych od kwietnia tego roku obrotach kurs spadł o prawie 15 proc. Był to największy spadek wśród wszystkich notowanych spółek.