Główny grzech banku to brak jakiejkolwiek reakcji na rosnące zadłużanie się mieszkańców Łotwy w okresie do wybuchu kryzysu w ostatnim kwartale 2008 r.
Autorzy oceny zwracają uwagę, że po roku 2000 gospodarka Łotwy coraz mocniej uzależniała się od banków zachodnich, co doprowadziło do gwałtownego odpływu kapitału z łotewskiej bankowości w końcu 2008 r.
Rząd musiał nacjonalizować główny bank (Parex - przyp. red) i ratować cały system. Firmy i ludzie zostali w tym czasie w ogóle odcięci od kredytów. W wyniku tego PKB Łotwy spadł w 2009 r aż o 18 proc.
Co w tym czasie robił bank centralny? Nic.