Do końca miesiąca analitycy banków inwestycyjnych doradzających przy prywatyzacji Giełdy Papierów Wartościowych sporządzić mają wyceny spółki. Doradcy chcą najpóźniej na początku października opublikować tzw. intention to float (ITF) – dokument potwierdzający, że wkrótce odbędzie się sprzedaż 64 proc. walorów GPW. Resort skarbu chce zakończyć cały proces debiutem akcji giełdy na warszawskim parkiecie 9 listopada. Zapisy przyjmowane będą zapewne w połowie października.
W prospekcie giełdy, którym zajmuje się teraz Komisja Nadzoru Finansowego, znajdą się m.in. prognozy finansowe spółki, jak i informacje, jakie przychody przynoszą poszczególne segmenty biznesu. – To szczegóły, których rynek do tej pory nie znał. Dodatkowo GPW jest unikatową na polskim rynku spółką, nie ma odpowiednika, a porównywanie jej z dużymi notowanymi na europejskich parkietach operatorami nie do końca ma sens. Dane z prospektu będą podstawą do wyceny spółki – mówi jeden z analityków.
Opinie dotyczące tego, ile warta może być warszawska giełda, są podzielone. W 2007 r. resort skarbu oceniał, że to 1,8 mld zł. Od tego jednak czasu sytuacja na rynkach kapitałowych uległa pogorszeniu. Analiza wskaźnikowa wskazuje na wartość 1,2 – 1,3 mld zł (28,6 – 31 zł na akcję). Christian Steffens, globalny szef rynków kapitałowych UniCredit, sugerował ostatnio w rozmowie z „Rz”, że Skarb Państwa może uzyskać wyższą cenę z uwagi na rozpoznawalność GPW w regionie.
Warszawski parkiet jeszcze w 2008 r. przegonił pod względem kapitalizacji notowanych na nim spółek największego konkurenta – giełdę wiedeńską. Tym samym GPW stała się największym rynkiem w Europie Środkowej, co – jak zauważają maklerzy – przyciąga inwestorów i emitentów. Dodatkowo od paru miesięcy sojusznikiem GPW jest największa światowa giełda – nowojorska NYSE Euronext.
Jej prezes, który odwiedził w piątek Warszawę, deklaruje, że współpraca z warszawską giełdą, rozpoczęta podpisaniem pod koniec czerwca porozumienia, będzie długofalowa. – To nie jest relacja, gdzie jesteśmy sprzedawcą, a GPW kupującym system transakcyjny. W przyszłości okaże się, że inicjatyw biznesowych będzie więcej – stwierdził Duncan Niederauer.