Po dość gwałtownym osłabieniu pod koniec listopada polska waluta odrobiła część strat. W piątek inwestorzy płacili za euro już tylko 3,98 zł, za dolara – 2,98 zł, a za franka szwajcarskiego – 3,05 zł.
O ile przecenę wywołała eskalacja kryzysu w strefie euro, o tyle końcówka tygodnia należała do wspólnej waluty, która zyskiwała dzięki słabym danym z rynku pracy USA. Polscy kredytobiorcy patrzą jednak z niepokojem na notowania szwajcarskiej waluty (popularnej przy pożyczkach na zakup nieruchomości). Słabość strefy euro powoduje większe zainteresowanie walutą spoza tego obszaru, dodatkowo spadło ryzyko kolejnej interwencji banku centralnego po danych o inflacji.
Złotemu pomagają dobre dane o PKB w III kwartale (4,2 proc. rok do roku – więcej, niż spodziewali się ekonomiści). Dobre fundamenty gospodarki i relatywna odporność na kryzysy grecki i irlandzki sprawiają, że kilka liczących się banków (Goldman Sachs, BNP Paribas, Raiffeisen) rekomenduje swoim klientom inwestowanie w polską walutę.
Przypuszczenia analityków potwierdzają analizy Ministerstwa Finansów. Z opublikowanego w ostatni piątek „Monitora konwergencji cyklicznej” wynika, że Polska może być odporna na szoki zewnętrzne. Wstrząsy wynikające z problemów strefy euro w niewielkim stopniu dotykają polskiej gospodarki (choć w ostatnich latach stopień korelacji się zwiększył). Synchronizacja cykli koniunkturalnych wynika głównie z problemów eksporterów ze zbyciem swoich produktów oraz innej reakcji konsumentów (w Polsce spadek dochodów przyczynia się do większych oszczędności gospodarstw domowych niż w bogatszych krajach Unii Europejskiej).
Analitycy ankietowani przez agencję Bloomberg prognozują, że na koniec marca euro będzie 3,81 zł (taka jest średnia prognoz), a na koniec przyszłego roku – 3,67 zł. Największymi optymistami są ekonomiści niemieckiego Landesbank Baden-Wuerttemberg (prognozują, że za euro płacić będziemy w marcu tylko 3,5 zł) oraz szwajcarskiego UBS (3,6 zł za euro). Do pesymistów zaliczyć można analityków Pekao (wskazują 4,15 zł za euro na koniec marca) oraz X-Trade Brokers (4,02 zł za euro).