Bomi było na wczorajszej sesji jednym z liderów wzrostu. Akcje spółki znanej z sieci delikatesów zdrożały o ponad 5,1 proc., do 7,36 zł przy niemal 5 mln zł obrotów.

Bomi nie miało ostatnio najlepszej opinii wśród analityków i inwestorów. Kurs w ciągu ostatniego roku spadł nawet do 6,1 zł, w tym roku maksymalnie wynosił 15,2 zł. Choć spółka nie podała żadnych nowych informacji, to jednak inwestorzy doceniają plany nowego kierownictwa. Grupa (tworzą ją jeszcze spółki Rabat Pomorze i Rast) po trzech kwartałach zanotowała spadek sprzedaży o 4 proc., do niemal 1,04 mld zł. Ma też ponad 11,1 mln zł straty netto wobec 26,3 mln zł zysku w tym samym okresie ub. r.

W październiku zmienił się prezes – Andrzeja Wojciechowicza zastąpił Marek Romanowski. Zapowiedział już gruntowną restrukturyzację, aby poprawić rentowność sieci detalicznej. W tym roku jej strata ma wynosić ponad 102 mln zł. W 2011 r. ma osiągnąć 19,2 mln zł zysku netto, który rok później ma wynieść 49,3 mln zł.