Prawie 38 proc. zyskały w ubiegłym roku najlepsze fundusze inwestujące w akcje (uniwersalne). Wyniki takie osiągnęły: Allianz Akcji Plus i Aviva Inwestors Nowych Spółek. Ci, którzy postawili na papiery małych i średnich firm, zarobili maksymalnie 35 proc. (Aviva Investors Małych Spółek). Roczna stopa zwrotu najefektywniejszego funduszu stabilnego wzrostu (liderem okazał się Noble Plus) przekroczyła 20 proc., a zrównoważonego (Aviva Inwestors) – 17 proc.
Tak dobre wyniki nie dziwią, skoro w 2010 r. wartość WIG wzrosła prawie o 20 proc. Analitycy spodziewali się zresztą takiego wzrostu już na początku poprzedniego roku. Przewidywali, że kursy akcji zwiększą się przeciętnie o 15 proc.
Niezwykle trafna okazała się prognoza ekspertów DWS. Prawie idealnie podali oni rok temu spodziewany wzrost WIG. Świetne przewidywania nie przełożyły się jednak na dobre wyniki. Fundusz akcji prowadzony przez to towarzystwo zanotował w zeszłym roku jeden z najsłabszych wyników w tej grupie.
Sprawdziły się również przepowiednie dotyczące obligacji; średni zysk wyniósł około 6 proc. Różnice między wynikami funduszy papierów dłużnych były jednak olbrzymie. Najlepszy fundusz, oferowany przez SKOK, potrafił w ciągu roku zarobić ponad 11 proc., podczas gdy strata funduszu Allianz Obligacji przekroczyła 1,5 proc.
Mimo trwającej prawie dwa lata hossy na giełdzie inwestorzy wciąż niechętnie kupują jednostki funduszy akcyjnych. W ubiegłym roku kapitały, jakimi zarządzają fundusze, zwiększyły się wprawdzie o przeszło 20 mld zł, ale było to związane głównie ze wzrostem cen akcji. Nowe środki płynęły przede wszystkim do funduszy bezpiecznych. Klienci wciąż pamiętają straty, jakie ponieśli w czasie bessy, i teraz nie chcą ryzykować.