To będzie rok internetu

Los marki Era jest przesądzony i niedługo się dokona. Heyah może pozostać na rynku, ponieważ grupa DT w wielu krajach operuje więcej niż jednym brandem. Nowe usługi dostępowe mają być sposobem na spadek przychodów z usług głosowych. O planach Polskiej Telefonii Cyfrowej rpkom.pl po raz pierwszy rozmawia z Miroslavem Rakowskim, nowym prezesem zarządu operatora.

Publikacja: 17.01.2011 07:05

To będzie rok internetu

Foto: ROL

[b]rpkom.pl: - Zakończył się spór o Erę między Vivendi, Deutsche Telekom, Zygmuntem Solorzem-Żakiem i Elektrimem. Czy i w jaki sposób to porozumienie zmieni Erę?[/b]

[b]Miroslav Rakowski, prezes zarządu Polskiej Telefonii Cyfrowej[/b]: - Mam nadzieję, że zmieni i to bardzo. Era powinna być takim operatorem, jak inne firmy z grupy Deutsche Telekom: zwinnym, szybkim, idącym na przód. Różnice będą tak duże, że dotkną każdego pracownika PTC.

[b]- Co to oznacza w praktyce?[/b]

- Przede wszystkim chodzi o zmiany wewnątrz firmy: kulturę korporacyjną, tzw. procesy, czyli sposób podejmowania decyzji i ich realizacji . Do tego będzie potrzebna zmiana statutu: rada nadzorcza spółki na mocy decyzji właścicieli miała do tej pory bardzo szerokie kompetencje: zatwierdzała niemal wszystkie decyzje zarządu. To spowalniało działania firmy.

[b]- Mówi Pan, że spółka powinna być „zwinna”. To znaczy, że widzi Pan potrzebę zmniejszenia liczby zatrudnionych w niej osób [[i]obecnie 5,5 tys. – przyp. rpkom.pl[/i]]?[/b]

- Nie chodzi o redukcję zatrudnienia. „Zwinna” oznacza sprawniejsze zarządzanie, mniejszą liczbę procedur wymaganych przy działaniach operacyjnych.

[b]- Błękitna marka „Ery zniknie i zostanie zastąpiona przez różową – „T-Mobile”? [/b]

- To nie róż, to magenta, jak podkreślają menedżerowie odpowiedzialni za kreowanie wizerunku grupy DT w centrali w Bonn. Do rzeczy: nie ma jeszcze ostatecznej decyzji w sprawie rebrandingu, ale mogę powiedzieć, że pytanie, na które trzeba sobie odpowiedzieć nie brzmi „czy?”, tylko: ”kiedy?”.

Sam rebranding nie będzie sprawą prostą, choć – jak może Państwo wiedzą – nasze salony są do niego od dawna przygotowane, bo już wyglądają jak salony T-Mobile. Chodzi więc o dostosowanie do nowej marki wszystkich elementów funkcjonowania firmy, niewidocznych z zewnątrz. Zaczynamy teraz analizę rebrandingu. To nie jest proces, który uda się zrealizować, jak pstryknięcie palcami. Zajmie on co najmniej kilka miesięcy i nie sądzę, aby udało się go zrealizować w tym kwartale.

[b]- Rebranding Idei na Orange kosztował około 100 mln zł. Podobnie będzie w tym przypadku? [/b]

- Trudno to na razie oszacować.

[b]- Zmiana marki w innych krajach, gdzie dziala T-Mobile dawała zawsze dobre efekty?[/b]

- Zwykle bardzo dobre. Tak było w Holandii, na Słowacji, na Węgrzech, gdzie lokalny Wesel został zastąpiony przez T-Mobile.

[b]- A co pojawienie się T-Mobile w Polsce będzie oznaczało dla konsumenta?[/b]

- Zostawmy to na razie w tajemnicy. Na pewno jednak każdy Polak odczuje tę zmianę. T-Mobile to operator międzynarodowy więc będziemy mogli wdrożyć np. nowe produkty w połączeniach roamingowych i międzynarodowych.

[b]- Wejście nowej marki będzie wiązało się z obniżkami cen?[/b]

- Myślę, że nie będziemy walczyli o klienta cenami. Są one już w Polsce na bardzo niskim poziomie. Ich dalsza deprecjacja mogłaby sprawić, że operatorom zabrakłoby pieniędzy na inwestycje: rozwój nowych technologii i rozbudowę infrastruktury. Zachowamy balans między ceną, a jakością usług. Nie będziemy ani najtańsi, ani najdrożsi.

[b]- Jakie są plany wobec innych marek PTC, np. Heyah?[/b]

- To nie jest decyzja jednego człowieka. Dopiero się nad tym zastanowimy. Są kraje, jak Austria, czy Holandia, w których operator należący do T-Mobile utrzymuje dwie marki. Heyah, to bardzo silny brand, skierowany do młodzieży.

[b]- Co zyska Era dzięki ostatecznemu przejęciu przez globalną grupę Deutsche Telekom? Zaoszczędzi, czy urośnie?[/b]

- Pod względem kosztów ta firma już teraz wygląda bardzo dobrze, ale oczywiście pojawią się dodatkowe synergie: marketingowe, przy zakupie terminali, czy sprzętu sieciowego. Wzrost, to wyzwanie. Moim celem byłoby utrzymanie ubiegłorocznych wyników. Co do wzrostu przychodów, nie można oczekiwać dużych przyrostów z podstawowych usług: głosowych i SMS, a dostęp do internetu ma na razie relatywnie niski udział w sprzedaży, choć moim zdaniem ten rok będzie należał właśnie do tej usługi.

Po okresie, gdy Era traciła rynek teraz szybko wyjdzie na prostą. Chciałbym, aby była firmą, która najlepiej radzi sobie na tle konkurencji: jeśli rynek będzie rósł – powinna rosnąć najszybciej, jeśli spadał – odnotowywać najmniejsze spadki.

[b]- Grupa DT w innych krajach jest właścicielem sieci stacjonarnych. Tak też będzie w Polsce? [/b]

- To znowu bardziej pytanie „kiedy”, a nie „czy”. Z pewnością nie zrezygnujmy ze świadczenia usług w sieci stacjonarnej, chociaż dzisiaj nie wiemy jeszcze dokładnie w jakim modelu. Operator stacjonarny byłby nam potrzebny zarówno po to, aby dostarczać usługi klientom, jak i po to, aby wesprzeć szybką transmisję danych w sieci mobilnej.

[b]- Czy chodzi o samodzielne rozwijanie usług stacjonarnych w sieci Telekomunikacji Polskiej, czy np. przejęcia jakiegoś operatora stacjonarnego?[/b]

- Bierzemy pod uwagę wszystkie możliwe opcje, także przejęcia, a wybierzemy najlepszą. To jednak nie będzie kwestią tego roku.

[b]- Zarówno grupa TP, jak i Polkomtel mówią coraz więcej o inwestycjach w telewizję. Co na to Era?[/b]

- Usługi telewizyjne pojawią się „na stole”. Dyskusje na ten temat otworzymy pod koniec roku. Grupa DT w wielu krajach ma w portfolio telewizję, w różnych technologiach. Część w sieci kablowej, część – np. na Słowacji, czy w Czechach – na platformie satelitarnej, której zasoby – co warto zauważyć – sięgają także na obszar południowej Polski.

[b]- Skoro mowa o telewizji satelitarnej, to nie może nie paść to pytanie: czy Cyfra+ nie byłaby dla PTC interesującym obiektem do przejęcia? [/b]

- To duży gracz, z dużą bazą klientów. Nie wiem, czy można byłoby go kupić w atrakcyjnej cenie. Nie wykluczamy żadnych rozwiązań, ale – tak jak mówię – dyskusje na ten temat zaczniemy pod koniec roku. Wcześniej mamy dużo do zrobienia. W innych krajach do tej pory budowaliśmy ofertę satelitarną sami, od podstaw.

[b]- A przejęcia w głównym obszarze działalności PTC: telefonii komórkowej? [/b]

- Na rynku komórkowym przejęć nie planujemy. W Polsce do przejęcia nie ma żadnego innego gracza oprócz Play, a mam wątpliwości, czy operator ten pasowałby do PTC. Poza tym, przejęcia spowalniają działanie grupy.

[b]- PTC podpisała list intencyjny z PTK Centertel w sprawie współdzielenia sieci. Czy Pana zdaniem może on się przerodzić w coś więcej, np. w joint-venture na wzór brytyjskiego? [/b]

- W Polsce mówimy tylko o współdzieleniu sieci. Warunki listu intencyjnego będziemy doprecyzowywać w ciągu kilku następnych miesięcy. Co do joint-venture, jak w Anglii, to sądzę, że w Polsce nie byłoby ono korzystne, ze względu na wielkość i siłę obu firm – korzyści byłoby zbyt mało, jak na taką operację. List intencyjny podpisany z Orange zakłada współdzielenie sieci telekomunikacyjnej, ale będziemy dalej ostro konkurować o klientów.

[b]- Macie już jakąś wizję korzystania z połączonych sieci? Wiecie już, jaką liczbę nadajników radiowych będzie można zlikwidować?[/b]

- Zlikwidujemy oczywiście sąsiadujące lokalizacje, ale będziemy za to uzupełniali pokrycie wspólnej sieci. Nawet jeżeli nastąpi spadek liczby nadajników (razem obie firmy mają około 12 tys. BTS),, to nie będzie on duży.

[b]- Orange podpisał list intencyjny z Play w sprawie startu w przetargu na LTE. Czy da się pogodzić oba partnerstwa? [/b]

- Da się je pogodzić. Oczywiście byłoby lepiej, gdyby Orange podjął taką decyzję wspólnie z nami, chociażby dlatego, że pasma częstotliwości, którymi dysponujemy leżą bardzo blisko siebie i razem mogłyby stworzyć zasoby, których nie ma nikt w kraju.

[b]- Jeśli Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpisze przetarg na częstotliwości LTE, to czy - PTC po nie wystartuje? [/b]

- Będziemy pierwsi w kolejce.

[b]- Sami?[/b]

- Zobaczymy. Chciałbym jednak powiedzieć, że budowa sieci LTE nie jest najważniejszym zagadnieniem ani dla Ery, ani dla grupy DT. Potrwa jeszcze zanim ta usługa stanie się rynkowo naprawdę istotna przede wszystkim z powodu braku terminali komórkowych. Modemy transmisji danych są dostępne w coraz większej liczbie, ale smartfony jeszcze nie. My zaś zakładamy, że przyszłością usług transmisji danych będzie dostęp przez telefony , czy tablety, a nie przez komputery. Z tego źródła mają właśnie pochodzić przychody, które – mamy nadzieję – wyrównają spadek przychodów z usług głosowych.

[b]- Jak Pana zdaniem na biznes PTC przełoży się zapowiadana sprzedaż Polkomtela, jeśli np. trafi on w ręce dużej, nieobecnej do tej pory w Polsce międzynarodowej grupy? [/b]

- To bardzo ciekawy temat, szczególnie dla osób, których bezpośrednio dotyczy. Moim zdaniem, jeśli Polkomtel trafiłby w ręce takich graczy, jak np. Telefonica, KPN lub Telia byłoby to korzystne dla rynku. Żaden duży gracz nie wchodzi na nowe terytorium, aby je zniszczyć.

[b]- Operatorzy komórkowi, w tym Era, stawiają na rynek tzw. usług M2M. Czy fakt, że DT przejmie kontrolę nad PTC sprawi, że np. zacieśnicie związki z niemieckim RWE? [/b]

- Nie chodzi tylko o RWE. Chcemy być z naszą siecią partnerem przy świadczeniu różnych usług związanych z transmisją danych. Telemetria, telemedycyna, automoto – to tematy szczegółowo opracowywanej strategii w grupie DT.

[b]- Kiedy te usługi będą miały istotne znaczenie dla przychodów PTC? [/b]

- To nie jest istotne źródło, ale stabilne. Gdy raz zainstaluje się kartę SIM w czytniku, nie warto z niej potem rezygnować.

[b]- Czy inwestycje PTC urosną teraz, gdy po porozumieniu spółka nabiera oddechu? [/b]

- Do tej pory tzw. CAPEX spółki sięgał około 1 mld zł rocznie. Sądzę, że przez kolejne 2-3 lata utrzyma się na tym poziomie. Nie planujemy żadnej inwestycyjnej eksplozji.

[b]- Dziękujemy za rozmowę[/b]

[i]rozmawiała Urszula Zielińska i Łukasz Dec[/i]

[b]rpkom.pl: - Zakończył się spór o Erę między Vivendi, Deutsche Telekom, Zygmuntem Solorzem-Żakiem i Elektrimem. Czy i w jaki sposób to porozumienie zmieni Erę?[/b]

[b]Miroslav Rakowski, prezes zarządu Polskiej Telefonii Cyfrowej[/b]: - Mam nadzieję, że zmieni i to bardzo. Era powinna być takim operatorem, jak inne firmy z grupy Deutsche Telekom: zwinnym, szybkim, idącym na przód. Różnice będą tak duże, że dotkną każdego pracownika PTC.

Pozostało 95% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy