- Na rynku komórkowym przejęć nie planujemy. W Polsce do przejęcia nie ma żadnego innego gracza oprócz Play, a mam wątpliwości, czy operator ten pasowałby do PTC. Poza tym, przejęcia spowalniają działanie grupy.
[b]- PTC podpisała list intencyjny z PTK Centertel w sprawie współdzielenia sieci. Czy Pana zdaniem może on się przerodzić w coś więcej, np. w joint-venture na wzór brytyjskiego? [/b]
- W Polsce mówimy tylko o współdzieleniu sieci. Warunki listu intencyjnego będziemy doprecyzowywać w ciągu kilku następnych miesięcy. Co do joint-venture, jak w Anglii, to sądzę, że w Polsce nie byłoby ono korzystne, ze względu na wielkość i siłę obu firm – korzyści byłoby zbyt mało, jak na taką operację. List intencyjny podpisany z Orange zakłada współdzielenie sieci telekomunikacyjnej, ale będziemy dalej ostro konkurować o klientów.
[b]- Macie już jakąś wizję korzystania z połączonych sieci? Wiecie już, jaką liczbę nadajników radiowych będzie można zlikwidować?[/b]
- Zlikwidujemy oczywiście sąsiadujące lokalizacje, ale będziemy za to uzupełniali pokrycie wspólnej sieci. Nawet jeżeli nastąpi spadek liczby nadajników (razem obie firmy mają około 12 tys. BTS),, to nie będzie on duży.
[b]- Orange podpisał list intencyjny z Play w sprawie startu w przetargu na LTE. Czy da się pogodzić oba partnerstwa? [/b]
- Da się je pogodzić. Oczywiście byłoby lepiej, gdyby Orange podjął taką decyzję wspólnie z nami, chociażby dlatego, że pasma częstotliwości, którymi dysponujemy leżą bardzo blisko siebie i razem mogłyby stworzyć zasoby, których nie ma nikt w kraju.
[b]- Jeśli Urząd Komunikacji Elektronicznej rozpisze przetarg na częstotliwości LTE, to czy - PTC po nie wystartuje? [/b]
- Będziemy pierwsi w kolejce.
[b]- Sami?[/b]
- Zobaczymy. Chciałbym jednak powiedzieć, że budowa sieci LTE nie jest najważniejszym zagadnieniem ani dla Ery, ani dla grupy DT. Potrwa jeszcze zanim ta usługa stanie się rynkowo naprawdę istotna przede wszystkim z powodu braku terminali komórkowych. Modemy transmisji danych są dostępne w coraz większej liczbie, ale smartfony jeszcze nie. My zaś zakładamy, że przyszłością usług transmisji danych będzie dostęp przez telefony , czy tablety, a nie przez komputery. Z tego źródła mają właśnie pochodzić przychody, które – mamy nadzieję – wyrównają spadek przychodów z usług głosowych.
[b]- Jak Pana zdaniem na biznes PTC przełoży się zapowiadana sprzedaż Polkomtela, jeśli np. trafi on w ręce dużej, nieobecnej do tej pory w Polsce międzynarodowej grupy? [/b]
- To bardzo ciekawy temat, szczególnie dla osób, których bezpośrednio dotyczy. Moim zdaniem, jeśli Polkomtel trafiłby w ręce takich graczy, jak np. Telefonica, KPN lub Telia byłoby to korzystne dla rynku. Żaden duży gracz nie wchodzi na nowe terytorium, aby je zniszczyć.
[b]- Operatorzy komórkowi, w tym Era, stawiają na rynek tzw. usług M2M. Czy fakt, że DT przejmie kontrolę nad PTC sprawi, że np. zacieśnicie związki z niemieckim RWE? [/b]
- Nie chodzi tylko o RWE. Chcemy być z naszą siecią partnerem przy świadczeniu różnych usług związanych z transmisją danych. Telemetria, telemedycyna, automoto – to tematy szczegółowo opracowywanej strategii w grupie DT.
[b]- Kiedy te usługi będą miały istotne znaczenie dla przychodów PTC? [/b]
- To nie jest istotne źródło, ale stabilne. Gdy raz zainstaluje się kartę SIM w czytniku, nie warto z niej potem rezygnować.
[b]- Czy inwestycje PTC urosną teraz, gdy po porozumieniu spółka nabiera oddechu? [/b]
- Do tej pory tzw. CAPEX spółki sięgał około 1 mld zł rocznie. Sądzę, że przez kolejne 2-3 lata utrzyma się na tym poziomie. Nie planujemy żadnej inwestycyjnej eksplozji.
[b]- Dziękujemy za rozmowę[/b]
[i]rozmawiała Urszula Zielińska i Łukasz Dec[/i]