Wszystkie indeksy zakończyły czwartkową sesję na minusach

Warszawska giełda w czwartek, nie po raz pierwszy, znalazła się w gronie najsłabszych parkietów naszego kontynentu. Już od rana na naszym parkiecie dominowali sprzedający

Publikacja: 10.02.2011 17:46

Wszystkie indeksy zakończyły czwartkową sesję na minusach

Foto: Fotorzepa, dp Dominik Pisarek

Dlatego najważniejsze indeksy rozpoczęły dzień od spadków. Podobnie wyglądał handel na innych rynkach europejskich, mimo że środowa sesja za oceanem zakończyła się ustanowieniem kolejnego rekordu obecnej hossy.

Po kilkudziesięciu minutach od otwarcia przez rynek przeszła kolejna fala wyprzedaży akcji największych spółek co pociągnęło indeksy w dół o kilkadziesiąt punktów. Pod kreską znalazły się również indeksy małych i średnich spółek, które z rana dzielnie opierały się przecenom. W kolejnych godzinach giełda poruszała się w okolicach dziennych minimów.

W czołówce najbardziej taniejących firm były banki, m.in. Pekao i BRE Bank oraz KGHM. Notowaniom lubińskiego koncernu nie sprzyjały spadające trzeci dzień z rzędu ceny miedzi na giełdach światowych co spowodowane było umacnianiem się dolara.

Najlepiej prezentowały się w czwartek czeski CEZ, PGNiG i Asseco Poland. Z firm z WIG20 aż 17 straciło dzisiaj na wartości. W konsekwencji indeks zakończył sesję na 1,31-proc. minusie i poziomie 2706 pkt. WIG zniżkował do 47242 pkt. czyli o 1,15 proc. Pozostałe indeksy zachowywały się nieco lepiej głównie za sprawą rosnących kursów spółek zajmujących się produkcją gier komputerowych, czyli City Interactive (przejściowo drożało ponad 17 proc.) i Optimusa (ponad 7 proc.). Bardzo dobrze radziły sobie też papiery KOV, który wydał kolejny w ostatnich dniach komunikat o efektach poszukiwań gazu i ropy. W efekcie drożały chwilowo ponad 10 proc. Obroty na warszawskim parkiecie wyniosły 1,2 mld zł czyli były o niespełna 5 proc. niższe niż w środę.

Słabe wyniki czwartkowej sesji (giełdom zachodnioeuropejskim po południu udało się odrobić większość strat) potwierdzają, że trend wzrostowy na GPW dawno się wyczerpał. Na rynku brakuje nowych pieniędzy, które mogłyby pociągnąć kursy firm w górę. Równocześnie inwestorzy nie mają jeszcze ochoty masowo zamykać pozycji licząc, że na rynek wrócą wzrosty. W tej sytuacji nasza giełda skazana jest na męczący trend boczny. Im dłużej się będzie utrzymywał tym wybicie z niego będzie miało gwałtowniejszy charakter.

Na rynku walutowym czwartkowa sesja nie była udana dla posiadaczy złotego. Za euro po południu płacono już prawie 3,93 zł. Dolar kosztował 2,89 zł.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy