Japońskie PKB w cieciu trzęsienia ziemi

Trudno ocenić na ile trzęsienie ziemi wpłynie na PKB Japonii - uważa Seijiro Takestita,strateg rynkowy z Banku Mizuho International

Publikacja: 15.03.2011 02:07

Rz: Jak mocno trzęsienie ziemi uderzy w japoński PKB? Czy możemy się spodziewać, że Japonia znowu wpadnie w recesję?

Seijiro Takeshita: W tej chwili trudno to ocenić, nie tylko dlatego, że nie mamy nadal nawet oficjalnie ustalonej ilości ofiar kataklizmu a liczenie strat materialnych dopiero się rozpoczyna. Wciąż przecież istnieje 70 proc. ryzyka, że w ciągu najbliższych trzech dni będziemy mieli do czynienia z silnymi wstrząsami wtórnymi. Przykład trzęsienia ziemi w Kobe w 1995 roku pokazał, że wstrząsy wtórne potrafią być nawet bardziej niszczycielskie od pierwszego wstrząsu, gdyż uderzają w osłabioną już infrastrukturę. Tym razem może więc dojść, podobnie jak po trzęsieniu w Kobe, do dwóch kwartałów spadku japońskiego PKB.

Pamiętajmy, że japońska gospodarka zaczęła znowu rosnąć.

Czy w drugiej połowie roku możemy się spodziewać ożywienia gospodarczego w związku z odbudową zniszczonych terenów i przewidzianym na ten cel dużym rządowym pakietem fiskalnej stymulacji?

Pakiet fiskalny rzeczywiście będzie duży, a do ożywienia dojdzie w końcówce drugiego półrocza. Pamiętajmy jednak, że obszary poszkodowane przez trzęsienie ziemi Sendai były dla japońskiej gospodarki mniej ważne niż Kobe. Więc wpływ trzęsienia ziemi oraz usuwania skutków po nim na gospodarkę może być mniejszy niż w przypadku trzęsienia w 1995 roku. Duże japońskie firmy potrafią się dostosować do sytuacji, bo mają fabryki w całym kraju. W krótkim terminie skutki może jednak odczuć region tokijski – z powodu przerw w dostawach prądu.

Bank Japonii przeprowadził największą jednodniową operację finansową w swojej historii. Wpompował na rynki aż 15 bln jenów. Jaki cel miała ta operacja i czy odniesie ona pożądane skutki?

Władze  chcą w ten sposób dać do zrozumienia, że nie mają żadnych ograniczeń, jeśli chodzi o wydawanie pieniędzy na odbudowę oraz na uspokajanie rynków. To ważne dla rynków również ze względów psychologicznych.

W poniedziałek tokijski indeks Nikkei 225 spadł o 6,2 proc., najbardziej od ponad dwóch lat. Jak długo mogą potrwać zniżki na giełdzie w Tokio?

Taki spadek na giełdzie tuż po kataklizmie nie jest niczym dziwnym. Po trzęsieniu ziemi w Kobe zniżki trwały tydzień. Wciąż mamy do czynienia z dużą dozą niepewności na rynkach. Inwestorzy porzucają więc akcje i lokują pieniądze w rządowych obligacjach.

 

Seijiro Takeshita - strateg rynkowy z banku Mizuho International

Mizuho International jest  ramieniem Mizuho Financial Group, jednej z największych grup finansowych w Japonii i na świecie. Mizuho International działa w sektorze bankowości inwestycyjnej. Główna siedziba spółki znajduje się w Londynie

Rz: Jak mocno trzęsienie ziemi uderzy w japoński PKB? Czy możemy się spodziewać, że Japonia znowu wpadnie w recesję?

Seijiro Takeshita: W tej chwili trudno to ocenić, nie tylko dlatego, że nie mamy nadal nawet oficjalnie ustalonej ilości ofiar kataklizmu a liczenie strat materialnych dopiero się rozpoczyna. Wciąż przecież istnieje 70 proc. ryzyka, że w ciągu najbliższych trzech dni będziemy mieli do czynienia z silnymi wstrząsami wtórnymi. Przykład trzęsienia ziemi w Kobe w 1995 roku pokazał, że wstrząsy wtórne potrafią być nawet bardziej niszczycielskie od pierwszego wstrząsu, gdyż uderzają w osłabioną już infrastrukturę. Tym razem może więc dojść, podobnie jak po trzęsieniu w Kobe, do dwóch kwartałów spadku japońskiego PKB.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy