Microsoft kupił Skype

Publikacja: 10.05.2011 16:37

Transakcję sfinalizowano we wtorek rano. Microsoft zapłaci za wywodzącą się ze Skandynawii spółkę 8,5 mld dol. w gotówce. To największe przejęcie w historii giganta z Redmond a amerykańskim stanie Waszyngton.

Skype

to największy w sieci dostawca usług komunikacyjnych: rozmów tekstowych, głosowych i wideo. Liczba jego zarejestrowanych użytkowników to ponad 660 mln. Przejmując spółkę Microsoft najprawdopodobniej pokrzyżował szyki Facebook'owi. Według części komentatorów, największy serwis społecznościowy chce rozwijać funkcje komunikacyjne wbudowane w serwis, które dziś ograniczają się rozmów tekstowych. Facebook nigdy jednak oficjalnie nie potwierdził zainteresowania Skype.

Zakup ma pomóc Microsoftowi zmniejszyć lukę, jaka dzieli go od Google, lidera internetowego rynku reklamowego. – To, czy zakup Skype rozwiąże wszystkie problemy, dopiero się okaże – powiedział Mason Bajej, dyrektor spółki konsultingowej Mason India, specjalizującej się w branży telekomunikacyjnej.

Póki co, Skype nie wydaje się wnosić do Microsoftu znaczącej wartości dodanej. Dział usług sieciowych giganta, do którego będzie się teraz zaliczał Skype, co kwartał przynosi setki milionów dolarów strat. W zakończonym w kwietniu kwartale fiskalnym firmy było to 726 mln. dolarów. Trzy miesiące wcześniej – 550 mln. Tymczasem Skype, choć może pochwalić się imponującą, porównywalną tylko z Facebookiem, bazą zarejestrowanych użytkowników, generuje straty. W 2010 r. wyniosły one 7 mln dol. przy przychodach 860 mln dol. Na korzystanie z płatnych usług dodanych Skype w 2010 r. decydowało się tylko 8,8 mln użytkowników. Reszta z ponad 660 mln wybiera darmowe, podstawowe narzędzia komunikacyjne (tekstowe, wideo i audio), łączące użytkowników używających Skype za pośrednictwem komputerów osobistych. W jaki sposób Skype miałby zwiększyć przychody Microsoftu z reklam online, nie jest jasne.

Reklama
Reklama

– Skype nie jest portalem społecznościowym. Ludzie logują się na niego, by wykonywać połączenia telefoniczne i nie ma w nim zbyt wielu innych sposobów wymiany informacji jak np. automatyczne wiadomości, co najsilniej przyciąga potencjalnych reklamodawców – powiedział Mason Bajej.

Komentatorzy maja także wątpliwości co do wyceny Skype. – W atmosferze drugiej bańki internetowej przejmowanie firmy za dziesięciokrotność wartości jej sprzedaży może wydawać się tanie. Niemniej nie należy zapominać, że jeszcze 18 miesięcy temu wycena Skype nie przekraczała 2,5 mld dol. Trudno będzie Microsotowi przekonać do tej decyzji inwestorów – powiedział Michael Clandenin, dyrektor zarządzający RedTech Advisors cytowany przez dziennik „Guardian".

To już trzeci raz, kiedy Skype staje się bohaterem dużego przejęcia. W 2005 r. serwis stworzony dwa lata wcześniej przejął (za 2,6 mld dol.) eBay, amerykański potentat handlu internetowego. W 2009 r., po czterech latach nieudanych prób zintegrowania Skype ze swoim modelem biznesowym pozbył się 70 proc. spółki Udziały kupiła grupa inwestorów z funduszami SIlver Lake Partners, Index Ventures i Andreessen Horowitz na czele.

Transakcję sfinalizowano we wtorek rano. Microsoft zapłaci za wywodzącą się ze Skandynawii spółkę 8,5 mld dol. w gotówce. To największe przejęcie w historii giganta z Redmond a amerykańskim stanie Waszyngton.

Skype

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Reklama
Ekonomia
Polska już w 2026 r. będzie wydawać 5 proc. PKB na obronność
Ekonomia
Budżet nowej Wspólnoty
Ekonomia
Nowe czasy wymagają nowego podejścia
Ekonomia
Pacjenci w Polsce i Europie zyskali nowe wsparcie
Ekonomia
Sektor usług biznesowych pisze nową strategię wzrostu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama