– Europejczycy, Polacy w szczególności, często się obawiają zmian, co jest związane z uwarunkowaniami historycznymi i kulturowymi, ale też z ograniczonymi zasobami. W Stanach zmiana kojarzona jest z postępem – społecznym, technologicznym, naukowym, ale też osobistym – z możliwością kariery lub zdobycia majątku. Europejczycy mają jeszcze wiele do nauczenia się od Amerykanów, których wiara w zmiany i postęp jest istotnym czynnikiem rozwojowym.
***
Dobrze rozpoznane źródło naszego strachu może nam przynieść wymierne korzyści i zmienić życie na lepsze. Trenerzy biznesu uczący zarządzania zmianą wskazują źródła obaw.
– Na pewno jest to strach przed nieznanym. Gdy mamy mało informacji o możliwych konsekwencjach zmiany, boimy się „niepewnej przyszłości". – mówi „Rz" Ingrid Dahl, psycholog z Grupy Trenerów Zoom. – Kolejnym powodem bywa strach przed porażką – gdy dążymy do perfekcji i jesteśmy niezadowoleni z naszych działań lub w nie nie wierzymy, niczego nawet nie zaczynamy robić w kierunku zmiany, by uniknąć bólu rozczarowania. Źródłem może być też lęk przed sukcesem poparty myślą: „kim ja jestem, żeby mi się udało?" – uważamy, że są od nas lepsi.
Powstrzymuje nas też obawa przed stratą (kolegów, wynagrodzenia, trybu życia, stanowiska, prestiżu, przywilejów z tym związanych itd.), a także strach przed opuszczeniem strefy komfortu (nawyki, przekonania, procedury, do których przywykliśmy, świat, w którym umiemy się poruszać).
Strachu nie należy zwalczać ani lekceważyć – to skuteczne narzędzie, które nas chroni przed niebezpieczeństwami. Jednak nie wszystkie są realne, niektóre istnieją tylko w naszych głowach.
***
Zrozumienie, czym mogą się kierować poszczególni członkowie zespołu w obawie przed zmianami, ułatwia menedżerom planowanie strategii rozwoju firmy, pracy nad nowymi projektami, zarządzanie zespołem. Trzeba zrozumieć niechęć ludzi do zmian i powiedzieć, dlaczego zarząd chce je wprowadzić. Odpowiedzieć: na czym zmiana będzie polegać, dlaczego teraz, dlaczego nie można pozostawić rzeczy takimi, jakie są, dlaczego tego zespołu to dotyczy itd. Trzeba też ludzi zapewnić, że pewne rejony, procedury, systemy pozostają bez zmian – to ważne, by w tym niepewnym dla nich okresie mogli przytrzymać się jakiejś kotwicy.