Oddala bowiem widmo bankructwa tego kraju i pozwala oczekiwać, że kryzys nie rozleje się na inne państwa z obrzeży eurolandu. W reakcji giełdy na całym świecie zyskiwały na wartości. Również giełda warszawska mocno zwyżkowała. Indeks WIG zakończył piątek 0,46 proc. wyżej niż dzień wcześniej. Osiągnął poziom 49353 pkt. Jeszcze więcej rósł indeks dużych spółek WIG 20.
Poprawa nastrojów zauważalna była również na rynkach walutowych. Inwestorzy, którzy dzień wcześniej na wyścigi kupowali szwajcarskiego franka, przyczyniając się tym samym do tego, że był on najdroższy w historii do euro i dolara oraz blisko rekordowego poziomu wobec złotego, w piątek zamykali pozycje na tym pieniądzu. W konsekwencji w Warszawie kurs franka spadł i po południu wynosił nieco 3,28 zł, czyli 5 groszy mniej niż w czwartek. Nasza waluta zyskiwała również do dolara, który potaniał do 2,78 zł, i euro. Za wspólną walutę wieczorem płacono 3,97 zł.
Inwestorzy chętnie nabywali też polskie obligacje, zwłaszcza o krótkim terminie wykupu co skutkowało spadkiem ich rentowności.