W czasie kryzysu teoria podpowiada dwa sposoby na ożywienie gospodarcze: obniżenie podatków lub zwiększenie wydatków budżetowych. – Unia Europejska wybrała to drugie – mówi Philip Kermode, dyrektor ds. podatków bezpośrednich i analiz fiskalnych w Komisji Europejskiej.
Redukcji podatków właściwie nie było, a niektóre kraje, w tym te w najgłębszym kryzysie, podnosiły stawki. – To trochę wbrew celowi, jakim ma być ożywienie gospodarki tych państw – mówi Kermode. Ale przyznaje, że na ocenę strategii poszczególnych krajów trzeba poczekać kilka lat, gdy zobaczymy efekty. Na razie mimo utrzymania lub nawet podwyżki stawek dochody podatkowe spadły, bo skurczyła się gospodarka.
W piątek Bruksela przedstawiła doroczny raport o trendach podatkowych. Obejmuje dane za 2009 r., a więc już po wybuchu kryzysu gospodarczego. Wnioski nie są optymistyczne. Kraje sięgają do podatków jako sposobu podnoszenia dochodów budżetowych.
VAT jest wyższy od poziomu 20 proc. już w 20 krajach Unii. Zatrzymany został trend obniżania obciążeń fiskalnych przedsiębiorstw, który trwał nieprzerwanie od 1995 r.