Właściciele przestali sprzedawać przedmioty najwyższej klasy. W ostatnich kilku miesiącach cena uncji złota stale rosła do rekordowej, niespotykanej wcześniej kwoty 1,9 tys. dolarów. Wygląda na to, że ustabilizowała się na poziomie ok. 1,6 tys. dolarów za uncję. Przypuszczam, że właściciele wstrzymali sprzedaż, bo liczą na dalszy wzrost. Od 2009 roku, kiedy na świecie zaczęto lokować nadwyżki finansowe nie tylko na giełdzie, ale przede wszystkim w złoto i kamienie, nawet tzw. mela diamentowa, czyli małe kamyczki, podrożała o 100 procent. Polacy też wrócili do kupowania złota i kamieni szlachetnych.
Żeby sprzedać nawet muzealnej wartości obraz przez kilka miesięcy trzeba szukać klienta. Dobrą biżuterię łatwiej sprzedać.
Kolekcjonerska biżuteria rzadko w antykwariacie trafia do gabloty. Przyjmując przedmiot w komis, od razu wiem, kto go kupi. Mogę wybierać spośród klientów. Wystarczy, że zatelefonuję. Dobry, unikatowy wyrób jubilerski zawsze można sprzedać od ręki. Ostatnio miałem broszkę Fabergé, orła carskiego wysadzanego diamentami, z pięknymi szafirami kaszmirskimi, sygnowaną przez bardzo dobrego złotnika Augusta Hollminga. Przeciętnej klasy biżuteria niekiedy latami czeka na klienta.
Porozmawiajmy o bezpieczeństwie zakupu. Gdzie kupować, aby wykluczyć ryzyko zmarnowania pieniędzy?
Stowarzyszenie Rzeczoznawców Jubilerskich (www.srj.org.pl) szkoli fachowców w różnych specjalnościach. W kraju przeprowadzamy podstawowe kursy. Natomiast w świecie rzeczoznawcy zdają specjalistyczne egzaminy, według tych samych kryteriów jak specjaliści, którzy pracują np. w Antwerpii czy Londynie. Zdobywają tam międzynarodowe certyfikaty. Od naszego stowarzyszenia dostają tzw. znak jakości, który wywieszają w sklepie jako dowód fachowego przygotowania.
Na stronie stowarzyszenia oraz co kwartał w czasopiśmie „Zegarki i biżuteria" można znaleźć aktualną listę rzeczoznawców jubilerskich wraz z adresami. Z tej listy m.in. sądy lub prokuratury powołują biegłych. Każdy rzeczoznawca musi aktualizować międzynarodowe kursy co pięć lat, ponieważ rynek się zmienia, pojawiają się np. nowe fałszerstwa. Po takiej aktualizacji wiedzy nasze stowarzyszenie nominuje eksperta na następną kadencję. Obowiązkowy wymóg aktualizacji wiedzy stworzyliśmy na wzór zachodni.