Na­wet o 16 proc. dro­ża­ły wczo­raj ak­cje sie­ci de­li­ka­te­sów. Po­wód? In­for­ma­cja o wy­sta­wie­niu na sprze­daż spół­ki za­le­żnej Ra­bat Se­rvi­ce. Zda­niem ana­li­ty­ków jest ona war­ta 100 – 150 mln zł.

– To ko­lej­ne po­twier­dze­nie trud­nej sy­tu­acji Bo­mi i świad­czy o du­żym za­po­trze­bo­wa­niu na go­tów­kę – uwa­ża Adam Kap­tur, ana­li­tyk Mil­len­nium DM. Je­go zda­niem Bo­mi chce w ten spo­sób po­zy­skać środ­ki na spła­tę czę­ści za­dłu­że­nia i dal­szą re­struk­tu­ry­za­cję de­ta­lu.

Jed­nak za­rzą­do­wi mo­że być te­raz trud­no zna­leźć kup­ca na zaj­mu­ją­cy się hur­tem Ra­bat. – Eu­ro­cash kon­cen­tru­je się na kon­so­li­da­cji ak­ty­wów dys­try­bu­cyj­nych Em­pe­rii, a po­zo­sta­li zna­czą­cy gra­cze, jak Ma­kro, Sel­gros, są bar­dziej na­sta­wie­ni na hur­tow­nie cash & car­ry – mó­wi Ka­mil Szla­ga z KBC Se­cu­ri­ties.

Po trzech kwar­ta­łach 2011 r. gru­pa Bo­mi by­ła 5,5 mln zł na mi­nu­sie. Kiep­skie wy­ni­ki prze­kła­da­ją się na ni­ską wy­ce­nę spół­ki na GPW. W cią­gu ostat­nich trzech mie­się­cy jej ka­pi­ta­li­za­cja spa­dła o 41 proc. Wczo­raj wła­ści­cie­la zmie­ni­ło po­nad 329 tys. ak­cji. Ob­rót prze­kro­czył 0,8 mln zł.