Publikacja słabszych od oczekiwań danych nie miała większego znaczenia dla przebiegu środowych notowań na europejskich giełdach. WIG20 zyskał na zamknięciu sesji 0,14 proc., choć przejściowo spadał maksymalnie o 0,5 proc. WIG, który maksymalnie tracił nieco ponad 0,5 proc., zamknął natomiast dzień na 0,02-proc. minusie. Spokojnie kończył się dzień również na innych europejskich giełdach. Hiszpański IBEX35 wieczorem tracił 0,3 proc., niemiecki DAX spadał o 0,2 proc., a francuski CAC40 zyskiwał 0,9 proc. Słabsze od oczekiwań okazały się odczyty indeksu PMI dla przemysłu Chin, Wielkiej Brytanii, Kanady i USA. Te dane nie miały jednak większego wpływu na przebieg notowań.

Kluczową informacją, na jaką czekają inwestorzy przed kolejnym dniem, jest bowiem decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie ewentualnego stymulowania gospodarki amerykańskiej. Zostanie ona ogłoszona późnym wieczorem. W czwartek w kwestii stóp procentowych wypowie się natomiast Europejski Bank Centralny. Eksperci przestrzegają, że oba banki centralne mogą rozczarować inwestorów, gdyż do tej pory ogłaszały tylko ogólniki. Co prawda wpływało to uspokajająco na rynki, ale tylko przejściowo.

Spółką, której notowania odznaczały się największą zmiennością na giełdzie w Warszawie, w środę okazało się Bomi. Papiery firmy taniały wczoraj nawet o 17,6 proc. Wszystko za sprawą informacji, że na decyzję sądu w sprawie upadłości układowej tej spółki najprawdopodobniej trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, a czas działa bardzo na jej niekorzyść. Po południu na rynek trafiła jednak wiadomość, że sąd zgodził się na upadłość układową handlowej firmy. W efekcie jej notowania wystrzeliły i zamknęły dzień na 47,1-proc. plusie. Decyzja sądu umożliwia spółce zawarcie układu z wierzycielami oraz dokapitalizowanie firmy.

Na drugim biegunie znalazły się papiery Hydrobudowy Polska, które zostały przecenione o 15,4 proc. Wszystko za sprawą wywiadu udzielonego TVN CNBC przez Wiesława Różackiego, prezesa PBG, które kontroluje 58,35 proc. kapitału Hydrobudowy. W rozmowie przyznał on, że sytuacja tej spółki jest bardzo trudna i dlatego pod uwagę należy brać możliwość złożenia przez jej zarząd wniosku o zamianę formy upadłości na likwidacyjną.

W środę przez cały dzień umacniał się złoty, który do franka szwajcarskiego i euro zyskiwał wieczorem po 0,4 proc., a do dolara 0,3 proc.