W szwajcarskiej miejscowości Davos rozpoczyna się dziś coroczne Światowe Forum Ekonomiczne.

Po raz 42. najważniejsi światowi przedsiębiorcy, politycy, ekonomiści i działacze społeczni, będą dyskutować o aktualnych problemach gospodarczych świata.

Tegoroczne Forum odbędzie się pod hasłem - "Wielka Przemiana. Kształtowanie nowych modeli". Będzie to kolejny szczyt w Davos poświęcony szukaniu wyjścia z kryzysu gospodarczego. Uczestnicy będą też dyskutowali o sposobach zarządzania gospodarką w taki sposób, aby uniknąć przyszłych kryzysów.

W zaśnieżonym najbardziej od 66 lat szwajcarskim Davos pierwszy panel dotyczył sytemu kapitalistycznego.

- Przechodzimy przez ciężki okres, ale nie istnieje inny system, który tak skutecznie wspiera postęp ludzkości – stwierdził Bill Gates, założyciel Microsoftu.

Przyszłość światowej gospodarki będzie na językach uczestników forum od początku do końca trwania forum.

Tegoroczne forum zbiegło się w czasie z sytuacją gospodarczą, która do tej pory nie miała miejsca. Po jednej stronie słychać głosy o rozpadzie pogrążonej kryzysem zadłużenia strefy euro a po drugiej westchnienia zachwytu nad rynkami wschodzącymi takimi jak Chiny , czy Brazylii, których gospodarki prą wytrwale do przodu.

- Kapitalizm w obecnej formie nie pasuje do otaczającego nas świata – uważa Klaus Schwab, założyciel forum w Davos.

Szef Microsoftu uważa jednak, że to najlepszy z możliwych systemów. – Jako jedyny dał możliwość urzeczywistnienia tak wielkiej liczby innowacyjnych rozwiązań. Mi pomógł stworzyć firmę i zatrudniać wielu ludzi. Żaden inny system tego by nie umożliwił – mówi Gates.

Podczas pierwszej debaty pojawiło się wiele sprzecznych zdań na ten temat. Sharan Burrow, szefowa Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych stwierdziła, że ludzkość „straciła swój kompas" i ostrzegała przed zamieszkami.

Apelowała do firm inwestujących globalnie aby 2-3 proc. środków przeznaczyły na tworzenie nowych etatów.