Pań­stwo­wy bank pod­jął roz­mo­wy ze związ­ka­mi za­wo­do­wy­mi o li­kwi­da­cji 2500 miejsc pra­cy, o 500 wię­cej, niż za­po­wia­dał. Je­go ak­cje dro­ża­ły w Du­bli­nie nawet o 13,6 proc.

AIB ura­to­wa­ny przed ban­kruc­twem przez Skarb Pań­stwa i nad­zwy­czaj­ną po­moc EBC chce zmniej­szyć kosz­ty pła­co­we o 170 mln eu­ro rocz­nie. W 2010 r. za­po­wie­dział li­kwi­da­cję 2 tys. eta­tów z po­nad 14 tys. w Ir­lan­dii i W. Bry­ta­nii. Dy­rek­cja bę­dzie pre­fe­ro­wać do­bro­wol­ne odej­ścia za od­pra­wą, ale je­śli nie osią­gnie za­ło­żo­nych ce­lów, bę­dzie mu­sia­ła roz­wa­żyć in­ne opcje w od­po­wied­nim cza­sie.

Pre­zes Da­vid Duf­fy pod­kre­ślił, że bank po­dej­mie wy­sił­ki, aby za­chę­cić pra­cow­ni­ków do do­bro­wol­ne­go od­cho­dze­nia. Roz­mo­wy ze związ­ka­mi ma­ją za­pew­nić szyb­ką re­ali­za­cję tego planu. Jego szcze­gó­ły bę­dą ogło­szo­ne w kwiet­niu.

W ra­mach umo­wy o po­mo­cy z UE i MFW Du­blin obie­cał zmniej­szyć ra­dy­kal­nie sek­tor ban­ko­wy, AIB ma być jed­nym z dwóch ban­ków, ja­kie zo­sta­ną. Rząd za­si­lił go i je­go fi­lię su­mą 20,8 mld eu­ro i prze­jął 99,8 proc. udzia­łów.