ZTE
.
- Konkurując z Androidem, kładziemy duży nacisk się na to, żeby uzyskać jak najniższe ceny – powiedział Niklas Savander, wiceprezes Nokii. To komentarz do ubiegłotygodniowej premiery Nokii Lumii 610, wycenionej na 189 euro, którą Savander uznał za i tak zbyt drogą, bo wielu klientów poszukuje telefonu, którego cena nie przekroczy 100 euro. Właśnie tyle kosztują tanie chińskie modele telefonów z Androidem. Powód? System ten jest rozdawany przez Google'a za darmo, a koncern ten nie stawia żadnych minimalnych wymagań sprzętowych urządzeniom działających na starszych wersjach Androida.
To zasadniczy zwrot w strategii Nokii, która do niedawna kładła nacisk na wysoką jakość swojej nowej linii smartfonów Lumia, wyposażonych w system Windows Phone. Dla tej platformy Nokia zdecydowała się porzucić rozwijany przez lata, ale już podupadły system Symbian, który pozwala na produkcję tańszych smartfonów. Jednak utrata pozycji lidera na tym rynku (Nokia sprzedała w 2010 roku aż 100 mln smartfonów, a w 2011 – już tylko 77 mln) sprawiła, że fiński producent gorączkowo szuka innych dróg powrotu na rynek. Na fali tych decyzji Nokia zapowiada również renesans tańszego segmentu produkowanych przez siebie modeli, czyli feature phones. W opublikowanym w czwartek rocznym raporcie przedstawiciele firmy napisali: „Planujemy wprowadzenie w 2012 roku inteligentniejszych, konkurencyjnych cenowo modeli feature phones, zapewniających więcej wrażeń nowoczesnemu użytkownikowi".