W nowym sezonie łącznie z charytatywnymi zaplanowano ok. 55 aukcji, czyli więcej niż rok temu.Najwięcej przygotowuje Desa Unicum – co najmniej 15, w tym dwie biżuterii. Rempex chce zaprosić na 10 aukcji. Zaproponuje nowe tematy, np. design oraz pamiątki socrealizmu, natomiast rezygnuje z tradycyjnych aukcji: broni, ikon, szkła, porcelany. Sopocki Dom Aukcyjny po niedawnej udanej pierwszej aukcji biżuterii od razu planuje drugą.
Nie jest znana cała oferta. Ale wiadomo na przykład, że w krakowskim antykwariacie Nautilus (www.artlist.pl) w październiku na aukcji pojawi się muzealnej wartości fluoroforta Stanisława Wyspiańskiego „Dziewczyna z warkoczami - Helenka" (cena wywoławcza 12 tys. zł). Tej klasy dzieło trafia się raz na kilkadziesiąt lat. Na rynku krążą prace Wyspiańskiego, ale na ogół są to zaledwie ciekawostki, mniej udane kompozycje; wartość ma właściwie sama sygnatura. Natomiast „Helenka" to jedno ze reprezentatywnych dzieł artysty.
Przypomnijmy, co to jest fluoroforta. To technika graficzna, jaką wynalazł Tadeusz Estreicher, wybitny chemik i kolekcjoner sztuki, dla swojego przyjaciela Stanisława Wyspiańskiego. Kompozycja trawiona jest kwasem fluorowodorowym na szkle. Przy odbijaniu grafik kruche szkło łatwo pękało. Ze wspomnień Estreichera wiadomo, że powstawało zwykle kilka odbitek, które wykonywano w jego laboratorium. Lepsza dobra grafika niż marny obraz!
Nautilus zaproponuje jeszcze np. muzealnej klasy rysunki Edmunda Monsiela (1897 - 1962). To legendarny artysta samouk, wysoko ceniony na świecie przez kolekcjonerów sztuki nieprofesjonalnej. Cena wywoławcza wynosić będzie ok. 2 tys. zł. Pojawią się też poszukiwane litografie Leona Wyczółkowskiego , tym razem z „Teki Litewskiej" z 1926 roku (3,5 tys. zł).
Do kupienia w galeriach
Skarbów do kolekcji lub dekoracji warto szukać nie tylko na aukcjach. Poznańska Galeria Artykwariat (www.artykwariat.pl) w nowo otwartym salonie we Wrocławiu proponuje wysokiej klasy rzemiosło artystyczne. Można kupić np. kolekcjonerski wazon Galle z ok. 1900 r., sygnowany, wysokość 31 cm (cena 6,9 tys. zł). Na prezent nadaje się srebrna dyrygencka batuta, sygnowana przez wiedeńskiego jubilera w 1882 r. (długość 45 cm, cena 3,9 tys. zł).