76 tys. gospodarstw domowych w zasięgu sieci i 200 sprzedanych linii FTTH - to dotychczasowy bilans nowozelandzkiego programu budowy narodowej sieci optycznej - informuje The National Business Review.
Dotowaną ze środków publicznych infrastrukturę FTTH buduje Chorus - dawniej sieciowe ramię nowozelandzkiego operatora narodowego - udostępniając następnie sieć magistralną detalicznym ISP. Ci zaś nie rwą się do korzystania z hurtowej oferty.
Przede wszystkim czekają, jaka będzie dalsza strategia Chorus, który do tej pory - na zasadzie promocji - brał na siebie koszt instalacji usługi. Zasada obowiązuje do końca roku, ale nie wiadomo, co stanie się z opłatą instalacyjną od 2013 r. (w przeliczeniu ok. 800 dolarów USA). Na razie ofertę optycznego dostępu wprowadził i aktywniej promuje tylko jeden (Orcon), podczas gdy rynkowi giganci, jak Vodafone, czy Telecom New Zealand wyczekują.
Nie wiadomo, jak Chorus ostatecznie będzie chciał wycenić instalację oraz zasady jej przeprowadzania (kto instaluje okablowanie do gniazdka aboneneckiego, kto dostarcza optyczne CPE i nim zarządza). Detaliczni partnerzy podnoszą, że abonenci źle odbierają warunki instalacji usługi: prace techniczne i budowlane, co ma ich zniechęcać do optycznej usługi.