Jednym z projektantów jest rzeźbiarz prof. Lubomir Tomaszewski (ur. 1923 r.). 7 czerwca w Instytucie Designu w Kielcach (www.idkielce.pl) otwarto retrospektywną wystawę jego prac. Artysta przyleciał na jej otwarcie.
Od ponad 40 lat Lubomir Tomaszewski mieszka w USA. Był profesorem na Wydziale Wzornictwa Uniwersytetu Bridgepoint. Kilka lat temu krajowe muzea go odnalazły. Poprosiły, żeby poinformował, kto jest autorem poszczególnych porcelanowych rzeźb, bo nie wszyscy zostali zidentyfikowani. Rzeźb jest kilkadziesiąt. Znane są głównie dzieła Haliny Orthwein i Henryka Jędrasiaka. Spośród prac Tomaszewskiego wielką popularność zdobyła „Dziewczyna w spodniach".
– Mistrzem obserwacji i spontanicznych, iście genialnych aktów twórczych był Mieczysław Naruszewicz. Przykładem niech będzie jego sławna „Kotka leżąca". Jest to jakby rzucona w powietrze plama z porcelany, urzekająca siłą ruchu i wyrazu – tak o współpracowniku z Instytutu Wzornictwa mówi Lubomir Tomaszewski.
Porcelanowe rzeźby, bliskie abstrakcji, nowatorskie w formie, powstawały tuż po czasach stalinowskiego terroru. Dziś ich fenomen wyjaśnia się tym, że był to rodzaj twórczego odreagowania emocji po socrealizmie.
– Dodam ważny szczegół – mówi profesor Tomaszewski. – Studiowaliśmy na Wydziale Rzeźby, gdzie mimo zewnętrznej sytuacji politycznej istniał jeszcze duch np. Rodina i Maillola. To ukształtowało naszą wyobraźnię. Bez tego nasza twórczość nie byłaby możliwa.