Teoretycznie dziś o godzinie 14. zacząć miały się ponownie obrady nadzwyczajnego walnego zgromadzenia akcjonariuszy Cyfrowego Polsatu, które ma podjąć uchwały pozwalające platformie przejąć Polkomtel, operatora sieci Plus.

Gdy około godziny 17-tej skontaktowaliśmy się z rzeczniczką satelitarnej platformy obrady ciągle nie ruszyły. W ciągu trzech godzin ogłoszono natomiast kilka przerw technicznych.

Jak pisaliśmy, otwarte fundusze emerytalne Aviva i Nordea, mimo że dysponują niewielkim pakietem akcji Cyfrowego Polsatu mają zastrzeżenia do wyceny udziałów holdingu Metelem (z Polkomtelem w środku) i protestują na różne sposoby próbując pokazać swoją siłę.

Analitycy mówią nieoficjalnie o "wierceniu dziury w brzuchu" Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi. Ta strategia okazała się skuteczna kilka lat temu, gdy miliarder chciał sprzedać Cyfrowemu Polsatowi Sferię. Wyprzedaż akcji platformy spowodowała, że biznesmen wycofał się z pomysłu.

Tydzień temu, w czwartek, OFE zgłosiły formalny protest do uchwały o warunkowym podwyższeniu kapitału Cyfrowego Polsatu, potrzebnego do emisji akcji na zakup sieci Plus. Była to jedyna merytoryczna uchwała podjęta tego dnia. Walne miało wznowić obrady wczoraj. Jednak również je przełożono. W międzyczasie Cyfrowy Polsat powiadomił, że jego założyciele podpisali zobowiązanie do niesprzedawania akcji nowej emisji w ciągu 360 dni od ich objęcia.