Nasza korzyść zależy od miejsca zamieszkania i proponowanej przez owe firmy ceny energii czynnej. Na przykład standardowe gospodarstwo, które zużywa 2 MWh rocznie, czyli ok. 170 kWh miesięcznie, płaci ok. 42 zł netto za energię czynną u swojego dostawcy zgodnie z taryfą ustaloną przez URE (obecnie ok. 0,255 zł za kWh na terenie działania PGE, Energi, Tauronu i Enei). Wybierając np. ofertę Polkomtelu, który klientom posiadającym pakiet Smart Dom proponuje stawkę 0,249 zł za kWh, zaoszczędzimy zaledwie ok. 1 zł miesięcznie.
– Oszczędności mieszkańca Warszawy podlegającego pod RWE (cena 0,2762 zł za kWh i opłata handlowa 4,29 zł mies. przy rozliczeniu sześciomiesięcznym) będą większe niż kogoś, kto mieszka w Pruszkowie i korzysta z dostaw PGE. W pierwszym przypadku w portfelu zostanie o 18 proc. więcej, a w drugim tylko 2 proc. więcej – wylicza Michał Suska.
Na wyższe oszczędności mogą liczyć gospodarstwa zużywające rocznie 3–5 MWh, które korzystają np. z elektrycznego ogrzewania podłogowego, bojlera czy pompy ciepła. Tylko wtedy opłacalne będzie przejście z taryfy całodniowej na strefową (tańsza w nocy, droższa w dzień) lub weekendową. Ale niezbędna jest dyscyplina korzystania z urządzeń na prąd tylko w tańszych godzinach.
Nieprawdziwe jest natomiast stwierdzenie, że kilka złotych w portfelu zostanie nam tylko przy zakupie energii w pakiecie (np. Smart Dom Polkomtelu).
Korzystne propozycje dla gospodarstw w całym kraju mają np. firmy Tradea, Energetyczne Centrum i Multimedia. Ale największe oszczędności na rachunkach (ponad 10 zł) zobaczą odbiorcy z Warszawy podlegający pod RWE, a także ci z obszaru gliwickiego Tauronu (obejmuje Gliwice, Katowice, Rybnik i Tarnowskie Góry), dla których URE nie ustala taryf sprzedaży. Prawdopodobnie pod odbiorców tych dwóch regionów skrojona jest dziś większość propozycji alternatywnych dostawców prądu. Z analizy ofert np. sprzedawców z urzędu i niezależnych firm wynika, że prawie w każdym przypadku mieszkańcy tych obszarów zyskują na zmianie sprzedawcy.
Korzystne łączone
Nie wszyscy dostawcy skupiają się na konkurowaniu ceną. Grzegorz Kinelski, wiceprezes ds. handlowych Enei, podkreśla, że jego firma nastawia się na zwiększanie lojalności klientów m.in. przez oferowanie im dodatkowych korzyści, takich jak np. ubezpieczenie na wypadek niemożności płacenia rachunków za energię (pokrywa koszty do 600 zł) czy zwrot do 400 zł rocznie za kupienie w pakiecie prądu i otworzenie konta w Getin Banku. Wkrótce pojawią się kolejne produkty m.in. z pakietami medycznymi, pozwalającymi na korzystanie z usług prywatnych lekarzy.