Przydacz: Niemcy są pierwsi tylko ws. hełmów i kamizelek. Chcemy dać przykład

Coś nowego i bardzo dobrego narodziło się między Polakami a Ukraińcami - mówił w rozmowie z RMF Marcin Przydacz, były wiceszef MSZ, prezydencki minister ds. polityki zagranicznej.

Publikacja: 13.01.2023 08:34

Marcin Przydacz

Marcin Przydacz

Foto: PAP, Rafał Guz

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 324

Przydacz był pytany o to czy jeśli prezydent Andrzej Duda podpisze - mimo wyrażanych publicznie wątpliwości - ustawę nowelizującą Sąd Najwyższy, która ma odblokować środki z KPO dla Polski, to, jego zdaniem, środki z funduszu odbudowy popłyną do Polski.

- Jeszcze w roli wiceszefa MSZ wielokrotnie powtarzałem, że nie wiem czy Bruksela prowadzi absolutnie w dobrej wierze te negocjacje. My prowadzimy je w dobrej wierze, bo uważamy, że środki z KPO są Polsce potrzebne, ale równość i pewnego rodzaju sprawiedliwość co do zasad i brak podwójnych standardów są ważne z perspektywy projektu europejskiego. Nie może być tak, że są traktowani inaczej partnerzy z zachodniej Europy, a inaczej ze wschodniej Europy, a tak dzisiaj właśnie jest - odparł.

Czytaj więcej

Leopardy: już nawet Macron naciska na Niemcy

Byłego wiceszefa MSZ zapytano następnie o wizytę Andrzeja Dudy we Lwowie i o entuzjastyczne przyjęcie prezydenta Andrzeja Dudy przez Ukraińców.

- Ta wizyta była z wielu powodów bardzo istotna. Po pierwsze był to drugi szczyt Trójkąta Lubelskiego, prezydentów Polski, Litwy i Ukrainy. We wspólnej deklaracji prezydenci po raz pierwszy odwołali się do wspólnego dziedzictwa państwowego, odwołując się do I RP, jako państwa Polaków, Litwinów, a także Rusinów. To bardzo ważne - podkreślał Przydacz. 

Czytaj więcej

Ukraiński politolog: Polska, nasz główny przyjaciel

Jednocześnie wiceszef MSZ mówił, że na Ukrainie "zachodzą też inne procesy jeśli chodzi o odwołania do wydarzeń historycznych" i dodał, że Polska pozostaje "bardzo krytyczna co do tradycji Stepana Bandery". - Proponujemy inne narracje historyczne - mówił.

- Coś nowego i bardzo dobrego narodziło się między Polakami a Ukraińcami - mówił też Przydacz odwołując się do entuzjastycznego przyjęcia prezydenta Dudy.

My chcemy tworzyć koalicję państw, do której - mamy nadzieję - także dołączą Niemcy

Marcin Przydacz, minister w Kancelarii Prezydenta

Przydacz był pytany o deklarację prezydenta o dostarczeniu Ukrainie kompanii czołgów Leopard przez Polskę?

- Taka deklaracja zapadła, ale w ramach koalicji międzynarodowej. Polska zgłasza gotowość do bycia aktywnym członkiem koalicji międzynarodowej. Przecież te 10, 12 czy nawet 14 czołgów nie załatwią niczego - zaznaczył Przydacz

- Sytuacja na froncie robi się coraz trudniejsza. Rosjanie szykują ofensywę. To nie jest tak, że możemy czekać z założonymi rękoma, bo Ukraińcy radzą sobie dobrze - dodał.

A co ze zgodą Niemiec na reeksport leopardów, która na razie nie została wyrażona?

- My chcemy tworzyć koalicję państw, do której - mamy nadzieję - także dołączą Niemcy. Ostatnie miesiące pokazały, że Niemcy jako pierwsze nigdy nie podejmują tej decyzji, chyba że chodzi o hełmy i kamizelki kuloodporne. Jeśli chodzi o ciężki sprzęt wymagają pewnego rodzaju zachęty, dobrego przykładu. My jesteśmy na to gotowi. Będziemy rozmawiać z Niemcami - zapowiedział były wiceszef MSZ.  

Przydacz był pytany o to czy jeśli prezydent Andrzej Duda podpisze - mimo wyrażanych publicznie wątpliwości - ustawę nowelizującą Sąd Najwyższy, która ma odblokować środki z KPO dla Polski, to, jego zdaniem, środki z funduszu odbudowy popłyną do Polski.

- Jeszcze w roli wiceszefa MSZ wielokrotnie powtarzałem, że nie wiem czy Bruksela prowadzi absolutnie w dobrej wierze te negocjacje. My prowadzimy je w dobrej wierze, bo uważamy, że środki z KPO są Polsce potrzebne, ale równość i pewnego rodzaju sprawiedliwość co do zasad i brak podwójnych standardów są ważne z perspektywy projektu europejskiego. Nie może być tak, że są traktowani inaczej partnerzy z zachodniej Europy, a inaczej ze wschodniej Europy, a tak dzisiaj właśnie jest - odparł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Jędrzej Bielecki: Macron ostrzega, że Unia może umrzeć
Dyplomacja
Emmanuel Macron: Europa może umrzeć. Musi pokazać, że nie jest wasalem USA
Dyplomacja
Dlaczego Brytyjczycy porzucili ruch oporu i dziś kłaniają się przed Rosjanami
Dyplomacja
Andrzej Duda po exposé Sikorskiego. Mówi o "zdumieniu", "rozczarowaniu", "niesmaku"
Dyplomacja
Rosyjskie "nie" dla rezolucji ws. zakazu umieszczania broni atomowej w kosmosie