Reklama

Czy Rosja anuluje uznanie niepodległości Litwy? Wehikuł czasu Kremla

Podważając niepodległość Litwy, Rosja wystraszyłaby swoich nielicznych postradzieckich zwolenników.

Publikacja: 09.06.2022 21:00

W 1990 r. Litwa jako pierwsza z 15 republik pożegnała się z ZSRR. Na zdjęciu: Baszta Giedymina w Wil

W 1990 r. Litwa jako pierwsza z 15 republik pożegnała się z ZSRR. Na zdjęciu: Baszta Giedymina w Wilnie z litewską flagą

Foto: AdobeStock

Kontrowersyjny projekt ustawy autorstwa deputowanego Dumy Jewgienija Fiodorowa z rządzącej Jednej Rosji w najbliższym czasie zostanie rozpatrzony przez komisję zagraniczną rosyjskiego parlamentu. Chodzi o anulowanie postanowienia powołanej przez Michaiła Gorbaczowa w 1991 roku Rady Państwa ZSRR, a dotyczącego „uznania niepodległości Republiki Litewskiej”.

Autor kontrowersyjnej inicjatywy twierdzi, że Litwa jakoby bezprawnie opuściła Związek Radziecki, nie przeprowadziła bowiem odpowiedniego referendum. Powołuje się natomiast na wynik referendum z marca 1991 roku „o zachowaniu ZSRR”, zbojkotowanego przez państwa bałtyckie, Gruzję i Mołdawię. W marcu 1990 roku Litwa jako pierwsza ze wszystkich piętnastu republik pożegnała się ze Związkiem Radzieckim.

Do granic z 1945 roku

– To, co robi Rosja, nie ma nic wspólnego z prawem – komentuje krótko „Rzeczpospolitej” Ewelina Dobrowolska, szefowa litewskiego resortu sprawiedliwości. Odsyła do ministra spraw zagranicznych Gabrieliusa Landsbergisa, wnuka jednego z architektów niepodległości Litwy Vytautasa Landsbergisa. – Powinniśmy reagować w odpowiedni sposób. Musimy być gotowi do obrony, sami i z partnerami, przy pomocy politycznych, dyplomatycznych i innych środków – komentował szef litewskiej dyplomacji, cytowany przez portal Delfi.

Czytaj więcej

Rosja: W Dumie projekt ws. wycofania uznania niepodległości Litwy

Tymczasem deputowany Fiodorow na łamach rosyjskich mediów przekonuje, że anulując uznanie niepodległości Litwy, Moskwa może podważyć członkostwo tego państwa w NATO. Stoi on na czele skrajnie prawicowego Narodowego Ruchu Wyzwoleńczego (NOD), którego aktywiści w przeszłości atakowali uczestników antyrządowych protestów i opozycjonistów, m.in. Aleksieja Nawalnego. Niszczyli też utworzony przez mieszkańców Niżnego Nowogrodu memoriał upamiętniający Borysa Niemcowa (był niegdyś gubernatorem regionu), zamordowanego pod murami Kremla w 2015 roku. Niezależne media i obrońcy praw człowieka w Rosji twierdzą, że NOD, podobnie jak inne radykalne prawicowe organizacje, są wykorzystywane przez władze do zwalczania „nieposłusznych”. NOD twierdzi też, że Rosja powinna powrócić do granic ZSRR z 1945 roku.

Reklama
Reklama

Ale o kontrowersyjności pomysłu Fiodorowa mówią nawet sympatyzujący z Kremlem komentatorzy. – Przyjęcie takiej ustawy byłoby szkodliwe dla Rosji i nic nie zmieni. Niepodległość Litwy uznaje ONZ, to wola narodu litewskiego i z tym nic nie zrobimy. Przecież nie będziemy podbijać Litwy i rozpoczynać przez nią wojny z NATO. Po co nam Litwa? Chyba że zablokowaliby nam połączenie z Kaliningradem. Wówczas musielibyśmy przebijać drogę w sposób wojskowy – mówi „Rzeczpospolitej” Siergiej Markow, moskiewski politolog związany z władzami. – Fiodorow ma wiele dziwnych koncepcji. Uważa, że w Rosji politykami tak naprawdę sterują Stany Zjednoczone. Twierdzi, że jest dwóch prawdziwie niezależnych polityków w Rosji: on i Władimir Putin – dodaje Markow.

Puszka Pandory

– Wielu Rosjan starszego pokolenia wciąż uważa państwa bałtyckie za część byłego ZSRR, która została podporządkowana Stanom Zjednoczonym. I wielu liczy na to, że w przyszłości ta sytuacja się zmieni i w jakiejś postaci Związek Radziecki zostanie odbudowany. Dla młodych Rosjan jest to już jednak zagranica, taka sama jak Polska czy Finlandia – mówi „Rzeczpospolitej” Aleksiej Makarkin, niezależny rosyjski politolog i publicysta. Uważa, że kontrowersyjny pomysł deputowanego Fiodorowa nie będzie raczej głosowany w Dumie.

Czytaj więcej

Szef MSZ Litwy skomentował wątpliwości w Moskwie ws. niepodległości jego kraju

– Gdybyśmy wycofali się z uznania niepodległości Litwy, w ten sam sposób można anulować uznanie niepodległości Łotwy i Estonii. Co więcej, stosując podobną argumentację można byłoby podważyć niepodległość każdego innego państwa dawnego ZSRR. A idąc tym tropem, doszlibyśmy do wniosku, że Związek Radziecki nielegalnie się rozpadł – uważa Makarkin. – To mocno wystraszyłoby partnerów Rosji w Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (Białoruś, Kazachstan, Armenia, Kirgizja i Tadżykistan – red.). Co byłoby z ich niepodległością? – konkluduje.

Dyplomacja
Tajwan na wielkich zakupach wojskowych w USA. Departament Stanu wyraża zgodę
Dyplomacja
Czas Friedricha Merza. Kanclerz ostatecznie zrywa z polityką wschodnią Angeli Merkel
Dyplomacja
Chiński lotniskowiec przepłynął w pobliżu Tajwanu. Pierwszy taki rejs
Dyplomacja
Donald Trump ogłasza blokadę morską Wenezueli. Dotyczy tankowców
Dyplomacja
Oświadczenie europejskich przywódców. Mowa o wielonarodowej sile „Ukraina”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama