Polski dyplomata: Zgoda na embargo jest dowodem na istnienie Boga

W przypadku Węgier mieliśmy do czynienia z kolejną odsłoną rozbójnictwa europejskiego - mówił w rozmowie z TVN24 Marek Prawda, były ambasador Polski w Niemczech, przy UE i ambasador KE w Polsce, komentując negocjacje w UE dotyczące wprowadzenia embargo na ropę z Rosji.

Publikacja: 31.05.2022 07:54

Viktor Orban

Viktor Orban

Foto: AFP

W nocy przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i szefowa KE Ursula von der Leyen ogłosili, że przywódcy państw UE porozumieli się "co do zasady" ws. częściowego embargo na sprowadzanie ropy z Rosji. W ramach embargo UE przestanie sprowadzać ropę drogą morską, nadal jednak będzie możliwe sprowadzanie rosyjskiej ropy rurociągami, co oznacza, że będzie ona nadal płynąć z Rosji na Węgry, do Czech i Słowacji (Polska i Niemcy rezygnują dobrowolnie ze sprowadzania ropy z Rosji poprzez rurociągi).

- To bardzo dobry znak i jednocześnie symbol utrzymania jedności, bo to jest największym naszym problemem dzisiaj, ta jedność się co jakiś czas chwieje. Zgoda na embargo jest dowodem na istnienie Boga - skomentował były ambasador Polski przy UE.

A czy za sprzeciwem wobec embargo na ropę z Rosji stały tylko Węgry, czy może były one do tego po cichu inspirowane np. przez Niemcy, co sugerują politycy PiS?

- Myślę, że doszło już do takich mentalnych zmian jeśli chodzi o politykę wobec Rosji Putina, że duże kraje europejskie nie mogły sobie pozwolić na kunktatorstwo. W tej chwili to jest raczej problem jednego-dwóch krajów, które robią kłopot Unii Europejskiej, rozbijają jedność. I Komisja Europejska stara się te kraje izolować, osłabić, by uratować jedność, bo jest to dzisiaj największy atut UE wobec tego zagrożenia - stwierdził Prawda.

Czytaj więcej

Von der Leyen: Sankcje nie obejmą 10 proc. importu ropy z Rosji. Wrócimy do tego

- W przypadku Węgier mieliśmy do czynienia z kolejną odsłoną rozbójnictwa europejskiego. Nikt nie wierzy, że chodzi tu tylko o względy gospodarcze - dodał.

- Węgry wyraźnie postawiły na jednego konia, i tak to robią konsekwentnie. Taki problem się trudno rozwiązuje, ale trzeba kogoś takiego pozostawić na spalonym. To jest polityka unijna - mówił też dyplomata nawiązując do bliskich relacji między Viktorem Orbanem a Władimirem Putinem.

Niemcy obiecały Ukrainie wielką pomoc i jest to przygotowywane

Marek Prawda, były ambasador Polski w Niemczech i przy UE

Pytany o to, czy nie jest rozczarowany niezbyt zdecydowaną reakcją Niemiec jeśli chodzi o wsparcie militarne dla walczącej z Rosją Ukrainy, Prawda odparł, że "jest w nim pewna satysfakcja, że Niemcy zmieniły swoją politykę wobec Rosji Putina i nie ma też już dzisiaj tej hucpy antyamerykańskiej". A było to dosyć jawne - zauważył.

- Patrzę na Niemcy tak, że zrobiły jednak wielki krok do przodu. Szklanka jest do połowy pełna - dodał. 

- Dziś w Niemczech jest dyskusja, prasa nie oszczędza koalicji rządzącej przypominając, że kanclerz Olaf Scholz ogłosił zwrot w polityce niemieckiej, zapowiedział dostawy broni ciężkiej (na Ukrainę) i jakoś wolno to idzie. Ale idzie. Na poziomie zapewnień to wygląda bardzo obiecująco. Niemcy obiecały wielką pomoc i jest to przygotowywane - mówił też Prawda.

W nocy przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i szefowa KE Ursula von der Leyen ogłosili, że przywódcy państw UE porozumieli się "co do zasady" ws. częściowego embargo na sprowadzanie ropy z Rosji. W ramach embargo UE przestanie sprowadzać ropę drogą morską, nadal jednak będzie możliwe sprowadzanie rosyjskiej ropy rurociągami, co oznacza, że będzie ona nadal płynąć z Rosji na Węgry, do Czech i Słowacji (Polska i Niemcy rezygnują dobrowolnie ze sprowadzania ropy z Rosji poprzez rurociągi).

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dyplomacja
Antony Blinken z gitarą w ręku. Sekretarz stanu zagrał w barze w Kijowie
Dyplomacja
Władimir Putin mówi o pokoju na Ukrainie. Wskazuje jego warunki
Dyplomacja
Broń za miliard dolarów ma trafić z USA do Izraela
Dyplomacja
Antony Blinken w Kijowie: Pomoc wojskowa z USA dotarła na Ukrainę, więcej jest w drodze
Dyplomacja
Radosław Sikorski o słowach ambasadora Izraela: Polacy źle reagują na protekcjonalny ton