- Używanie takich twierdzeń dotyczących sytuacji Polonii na Ukrainie jest co najmniej niesłuszne. Wprowadza w błąd nasze społeczeństwa, nie oddaje rzeczywistego stanu przyjaznych i partnerskich stosunków między Ukrainą a Polską - powiedział agencji Interfax-Ukraina rzecznik ukraińskiego ministerstwa spraw zagranicznych Ołeh Nikołenko.

Według Nikołenki MSZ zostało zaskoczone wypowiedzią Szynkowskiego vel Sęka tym bardziej, że zastępca Zbigniewa Raua użył tych słów „dzień po udanym spotkaniu w Warszawie komisji doradczej ds. zaspokajania potrzeb edukacyjnych przedstawicieli mniejszości ukraińskiej w Polsce i polskiej na Ukrainie”.

- Apelujemy do strony polskiej o powstrzymanie się od ocen politycznych, które są niezgodne z rzeczywistymi intencjami i działaniami stron na rzecz wzmocnienia partnerstwa między Ukrainą a Polską w różnych dziedzinach - dodał Nikołenko.

Czytaj więcej

Ukraina i Polska: sztuka zbliża

Wiceminister spraw zagranicznych w czwartek przekonywał, iż „nie będzie przesady w stwierdzeniu, że Polacy na Ukrainie są dyskryminowani w zakresie swobody wyznania, dostępu do nauki w języku ojczystym i wolności słowa”. Słowa te padły w czasie posiedzenia sejmowej Komisji ds. Łączności z Polakami za Granicą, która wysłuchała w czwartek informacji MSZ na temat sytuacji Polaków na Ukrainie. Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu ds. Polonii i Polaków za granicą, mówił z kolei, że Polska w relacjach z mniejszością na Ukrainie jest „ofiarą swojego sukcesu”.