Zajął się on sprawą mężczyzny aresztowanego trzy lata temu. Jeden z sądów rejonowych przedłużył mu areszt, ale jednocześnie zdecydował, że postępowanie przeciw niemu nie będzie prowadzone. Powodem były zaburzenia psychiczne.
Mężczyzna trafił do szpitala psychiatrycznego. W tym czasie skierował do ETPCz pismo, w którym skarżył się na swoją sytuację. List trafił do adresata ze stemplem „ocenzurowane". Mężczyzna uznał, że doszło do naruszenia tajemnicy korespondencji, gwarantowanej w art. 8 konwencji. ETPCz przyznał mu rację.