- Ten wirus cały czas nam ucieka, cały czas nas wyprzedza - ocenił prof. Matyja wyrażając zadowolenie z tego, że premier Mateusz Morawiecki zapowiedział 30 marca przyspieszenie programu szczepień na COVID-19.
- Przyspieszenie szczepień to bardzo dobry krok. Musimy jednak pamiętać, by zachować bezpieczeństwo zarówno temu, kto chce się zaszczepić, jak i osobie, która kwalifikuje do szczepienia i osobie, która wykonuje to szczepienie - zaznaczył prof. Matyja.
- Zwiększenie liczby punktów do szczepień to bardzo dobry kierunek. Skoro udało nam się zorganizować szpitale tymczasowe, to dużo łatwiej nam będzie zorganizować punkty szczepień - ocenił prezes Naczelnej Rady Lekarskiej.
- To nie jest nic nowego - podkreślił.
- Każdy wie, jak ważny jest związek gospodarki ze zdrowiem - mówił w kontekście tych szczepień prof. Matyja zwracając uwagę na to, że nakłady na system ochrony zdrowia są związane z poziomem PKB.
- Jeżeli wyszczepimy populacje pracownicze, łatwiej nam będzie wrócić do normalności gospodarczej, a w związku z tym i do normalności systemu ochrony zdrowia - podkreślił.
- Przez 30 lat zaniedbaliśmy system, przez 30 lat reformujemy system i końca tej reformy nie widać. Były Kasy Chorych, NFZ, sieć szpitali, najpierw była likwidacja NFZ, potem jej nie było. Ten chaos organizacyjny trwa - ocenił prof. Matyja.
- Mam nadzieję, że ta pandemia nauczyła polityków, że czas usiąść i zaproponować takie rozwiązania systemowe, by kolejna pandemia miała mniejsze żniwo niż to, co nas spotkało teraz - dodał.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny