Wsparcie dla osób, które straciły w pandemii bliską osobę

- Przeżywanie odejścia bliskiej osoby jest jednakowo trudne, zarówno dla osób wierzących, jak i tych którzy deklarują się jako zdeklarowani ateiści – mówi psycholog Maria Sula-Morys, instruktor Poradni Bioetycznej przy Uniwersytecie Jana Pawła II w Krakowie, gdzie powstała grupa wsparcia dla osób, które nie mogły pożegnać swoich zmarłych.

Publikacja: 11.12.2020 19:36

Wsparcie dla osób, które straciły w pandemii bliską osobę

Foto: Adobe stock

Poradnia bioetyczna przy UPJPII w Krakowie stworzyła grupę wsparcia dla  osób, które nie mogły pożegnać swoich zmarłych. A takich w czasach pandemii nie brakuje.  Skąd zrodził się pomysł na uczelni stworzenia takiej grupy?

Powiem krótko, z potrzeby serca.

Do kogo  dokładnie adresowana jest grupa? Czy tylko do osób, które straciły bliskich z racji zakażenia koronawirusem?

Nie, dla wszystkich osób z doświadczeniem straty i żałoby po śmierci osób bliskich w dobie pandemii. Najczęściej to osoby samotne, które z różnych przyczyn nie założyły rodziny.

Wiele osób jest po wcześniejszych osobistych dramatach. Często są to tragiczne pożegnania, nieoczekiwane rozwody. Rzeczywistość pokazuję, ze można mieć gromadkę dzieci wokół siebie i być niezrozumiałym wręcz krytykowanym w tak trudnych momentach straty.

Przeżywanie odejścia bliskiej osoby jest jednakowo trudne. Zarówno dla osób wierzących, jak i tych którzy deklarują się jako zdeklarowani ateiści. Wszyscy płaczą z powodu odejścia osoby, którą bardzo, bardzo kochali.

Grupa wsparcia

Kto  udziela wsparcia osobom, które zgłosiły się do takiej grupy?

Grupa wsparcia to społeczność osób, która ma określony problem i chce wspólnymi siłami się z nim uporać. Uczestnicy sami wychodzą z inicjatywą z kim chcieliby na grupie porozmawiać. W chwilach,  kiedy uczestnicy poruszają problemy duchowe na grupę zapraszamy specjalistę z zakresu duchowości. To ksiądz dr Andrzej Muszala, kierownik naszej Poradni Bioetycznej. W sposób niezwykle ujmujący koi wnętrze przepełnione bólem. Powołuję się już w tym momencie na opinie osób, które miały okazję poznać księdza Andrzeja.

Drugą osobą o której chciałabym powiedzieć to dr Agnieszka Jalowska, która pracując w hospicjum perinatalnym od kilku już lat wspiera osoby z najdotkliwszymi stratami czyli rodziców, którzy w chwili przyjścia na świat swoich chorych dzieci już muszą ich pożegnać.

W poradni mamy kilkanaście osób, które reprezentują różnorodne dziedziny naukowe. To  lekarze, prawnicy, wykładowcy akademiccy, pielęgniarki, biolodzy, osoby reprezentujące wiele środowisk pracowniczych. Mamy wspólne pasję i ogromną potrzebę być blisko drugiego, najczęściej z jakiegoś powodu cierpiącego człowieka.

Kiedy grupa rozpoczęła swoją działalność?

Parę dni po ogłoszeniu inicjatywy, tj. 16.11.2020.

Dużo osób, które w ostatnim czasie straciły bliskich, a nie mogły się z nimi pożegnać uczestniczy w takiej  grupie?

Co tydzień dzwonią kolejne osoby. Na wstępie zakładałam, że będą to grupy zamknięte. Sytuacje potrzebujących spowodowały, że istnieje możliwość dołączenia do istniejących grup również w późniejszym czasie. Osoba pojawiająca się na spotkaniu, już w pierwszym dniu czuje się wyjątkowo zauważona i zrozumiała. O to dbają wszyscy uczestnicy grupy. Nigdzie indziej nie obserwuję takich pokładów empatii i troski.

Czy są państwo przygotowani na to, że takich potrzebujących może być więcej?

Nikt nie zostanie bez pomocy. Osoby starsze, które z przyczyn technicznych nie mogą łączyć się przez komunikatory internetowe, otrzymują indywidualne wsparcie. W razie potrzeby otrzymują informację gdzie mogą je znaleźć.

Jak często odbywają się spotkania ?

Spotkania odbywają się zazwyczaj raz w tygodniu. Nie jest to regułą. Rodzaj okazywanej pomocy określony został na wstępie. To wsparcie psychologiczne i duchowe. Nie wykluczamy również wsparcia merytorycznego w indywidualnych przypadkach.

Czy rzeczywiście taka grupa wsparcia może im pomóc łatwiej przejść żałobę po stracie bliskiego?  

Tak, to sprawdzona forma pomocy psychologicznej. Grupa wsparcia to spotkania ludzi, których łączy podobna sytuacja. Możemy mieć grupę wsparcia dla chorych żyjących z określoną  jednostką chorobową, np. stwardnienie rozsiane, lub  grupę wsparcia dla małżeństw bezdzietnych, jak również dla kobiet bezpłodnych.

Pierwszą taką nieformalną  grupę wsparcia stworzyłam  w 2005 roku. W swojej pierwszej pracy magisterskiej opisałam korzyści jakie mogą czerpać osoby w grupie,  zwłaszcza w sytuacjach braku osób, które mogłyby a nie potrafią, bądź nie umieją pomóc.

W przypadku zajęć organizowanych u nas w poradni tym wspólnym mianownikiem jest żałoba.

Ile sesji/spotkań jest potrzebnych, by żałobę można było przejść znośnie, a nie w rozdzierającym bólu?

Nie określamy tego z góry. Każdy ma swoją indywidualną ścieżkę przeżywania żałoby.

Czy w Polsce powinno powstać więcej takich grup?

Jak najbardziej. Aczkolwiek stworzenie formalnej grupy wsparcia wymaga właściwego zaplecza. W ujęciu holistycznym pamiętamy o całym człowieku (ciało, umysł, dusza, emocje). Wiemy, że sfera psychiczna oddziałuje na sferę psychiczną i odwrotnie. Nie wolno nam pomijać sfery duchowej i kontekstu społecznego. Wszystkie są w procesie ciągłych, wzajemnych oddziaływań. To założenie mogą realizować instytucje, które mają specjalistów z różnych dziedzin. Prócz terapeutów, psychologów, niezbędni są też lekarze, kapłani, prawnicy, pedagodzy.  Stawiamy na mądra współpracę.

Diagnostyka i terapie
Rak prostaty. Komu jeszcze grozi seryjny zabójca?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Diagnostyka i terapie
Cyfrowe narzędzia w patomorfologii przyspieszają diagnozowanie raka
Diagnostyka i terapie
Depresja lekooporna. Problem dotyczy 30 proc. pacjentów
Diagnostyka i terapie
„Nie za wszystkie leki warto płacić z pieniędzy publicznych”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Diagnostyka i terapie
Blisko kompromisu w sprawie reformy polskiej psychiatrii