Układ odpornościowy (immunologiczny) chroni nas przed patogenami. To dzięki niemu bakterie, wirusy czy grzyby nie mają łatwego dostępu do naszych organizmów. Ochrona polega na produkcji białek, które rozpoznają wroga, a następnie niszczą go. Czasami jednak układ odpornościowy popełnia błędy. Produkuje wówczas autoprzeciwciała, które atakują zdrowe komórki naszych organizmów.
Czytaj więcej
Władze dziewięciomilionowej metropolii w Wietnamie planują zmianę strategii walki z koronawirusem. Polityka "zero COVID-19" ma zostać zastąpiona otwieraniem gospodarki - wynika z dokumentów, do których dotarła agencja Reutera.
Tak dzieje się w przypadku chorób autoimmunologicznych, ale także w pewnych stanach patologicznych związanych z uszkodzeniem tkanek o podłożu innym niż immunologiczne. Te zbuntowane przeciwciała są obecne u pewnego odsetka zdrowych, niezakażonych osób, a częstość ich występowania wzrasta wraz z wiekiem. Według naukowców to one odpowiadają za cięższy przebieg Covid-19 u osób starszych.
Szpitale powinny sprawdzać pacjentów pod kątem tych autoprzeciwciał. Dzięki temu można by zidentyfikować osoby, u których prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu COVID-19 jest większe - przekonuje Jean-Laurent Casanova.
Zespół immunologa Jeana-Laurenta Casanovy z Uniwersytetu Rockefellera w Nowym Jorku odkrył, że około 10 proc. osób z ciężką postacią Covid-19 miało autoprzeciwciała, które atakowały i blokowały interferony typu I, cząsteczki białkowe odgrywające kluczową rolę w zwalczaniu infekcji wirusowych. Niezależni naukowcy uważają, że jest to prawdopodobnie jedna z najważniejszych obserwacji dotyczących obecnej pandemii.
Czytaj więcej
- Dzisiaj stan niedysponowania karetkami w skali kraju wynosił mniej więcej 25 proc. To bardzo niepokojące - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski, odnosząc się w TVN24 do konsekwencji protestu ratowników medycznych. Przekazał, kiedy system ratownictwa medycznego wspomoże wojsko.
Zespół badawczy skupił się na wykrywaniu autoprzeciwciał, które mogłyby neutralizować fizjologicznie istotne stężenia interferonów. Przebadano 3 595 pacjentów z 38 krajów, w stanie wymagającym hospitalizacji na oddziałach intensywnej terapii. 13,6 proc. tych pacjentów posiadało autoprzeciwciała, przy czym odsetek ten wahał się od 9,6 proc. u osób poniżej 40. roku życia do 21 proc. u osób powyżej 80. roku życia. Autoprzeciwciała były również obecne u 18 proc. osób, które zmarły z powodu choroby.
Naukowcy podejrzewali, że przeciwciała będące wynikiem błędu układu immunologicznego są raczej przyczyną niż skutkiem ciężkiego przebiegu Covid-19. Aby dokładniej zbadać ten związek, badacze poszukiwali autoprzeciwciał wśród próbek krwi pobranych od prawie 35 000 zdrowych osób przed pandemią.
Odkryli, że 0,18 proc. osób w wieku od 18 do 69 lat miało istniejące autoprzeciwciała przeciwko interferonowi typu I i że odsetek ten rósł z wiekiem. Autoprzeciwciała były obecne u około 1,1 proc. osób w wieku od 70 do 79 lat i u 3,4 proc. osób w wieku powyżej 80 lat.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny
Czytaj więcej
W Stanach Zjednoczonych po tym, jak wariant Delta stał się dominującym szczepem koronawirusa, liczba hospitalizacji pediatrycznych, spowodowanych przez Covid-19 gwałtownie wzrosła. Ale nowe badanie sugeruje, że nieuzasadnione były obawy, jakoby Delta powodowała cięższy przebieg choroby u dzieci.
- Z wiekiem obserwujemy ogromny wzrost częstości występowania - mówi w "Nature" Casanova. - To w dużej mierze wyjaśnia wysokie ryzyko ciężkiego Covid osób w populacji osób starszych - zaznacza.
Dodaje, że „odkrycia te mają wyraźne implikacje kliniczne” i sugeruje, że „szpitale powinny sprawdzać pacjentów pod kątem tych autoprzeciwciał, a także mutacji implikowanych w blokowaniu interferonów typu I”. - Dzięki temu można by zidentyfikować osoby, u których prawdopodobieństwo ciężkiego przebiegu Covid-19 jest większe, co pomogłoby lekarzom odpowiednio dostosować leczenie - podkreśla Casanova.