USA to ojczyzna internetowego handlu, powstały tam takie giganty jak choćby Amazon czy eBay. Jak podaje firma Forrester Research, w tym roku sprzedaż internetowa będzie odpowiadała za 7 proc. handlu detalicznego w USA, a w 2013 r. będzie to już 8 proc. Prognoza i tak jest ostrożna – firma eMarketer spodziewa się, że w tym roku dynamika wyniesie 12,7 proc.
Jak czytamy w raporcie, w Europie Zachodniej rynek także rośnie w tempie ok. 11 proc. – w ub.r. warty był 93 mld dol., a do 2014 r. wzrośnie do 156 mld dol. Perspektywy całego rynku internetowego potwierdzają wyniki firm – niedawno rewelacyjne dane za III kwartał podał choćby Google.
Na tym tle amerykański rynek wygląda naprawdę imponująco – w ub.r. 154 mln osób kupiło jakiś produkt lub usługę w Internecie – to już 67 proc. populacji, 4 pkt proc. więcej niż w 2008 r. Trzy główne kategorie – komputery, odzież oraz sprzęt elektroniczny – odpowiadają za 44 proc. internetowych zakupów. Firma jednak zauważa w raporcie, że jedynie 61 proc. e-klientów jest w pełni zadowolonych z tej formy robienia zakupów.
Obecnie już niemal 80 proc. Amerykanów posiada dostęp do Internetu i pod względem liczby jego użytkowników, przekraczającej 220 mln osób, USA są wiceliderem na świecie. Pierwszą pozycję w 2008 r. zajęły Chiny – Internet ma ponad 250 mln osób, ale to ciągle jedynie ok. 20 proc. populacji.