Inflacja konsumencka w USA okazała się nieco wyższa od prognoz. Przyspieszyła z 3,2 proc. w lipcu do 3,7 proc. w sierpniu, podczas gdy średnio szacowano, że wyniesie 3,6 proc. Inflacja bazowa (bez cen żywności, paliw i energii) wyhamowała co prawda z 4,7 proc. do 4,3 proc., ale liczona w ujęciu miesięcznym przyspieszyła z 0,2 proc. do 0,3 proc. Oczekiwano, że wyniesie 0,2 proc. Przyspieszyła ona po raz pierwszy od sześciu miesięcy.
Te dane sugerują, że kolejna podwyżka stóp w USA jest możliwa. Po publikacji tego odczytu implikowane z notowań kontraktów terminowych prawdopodobieństwo podniesienia w listopadzie głównej stopy procentowej Fedu (dziś wynosi 5,25–5,5 proc.) o kolejne 25 pkt baz. wzrosło do 52 proc.
W USA inflacja konsumencka była w zeszłym miesiącu niższa od głównej stopy procentowej Fedu. Takiego komfortu nie ma strefa euro. Inflacja konsumencka pozostała tam w sierpniu na poziomie 5,3 proc., podczas gdy główna stopa procentowa Europejskiego Banku Centralnego wynosi 4,25 proc. W niektórych dużych gospodarkach Eurolandu inflacja konsumencka przyspieszyła. We Francji skoczyła z 4,3 proc. w lipcu do 4,8 proc. w sierpniu, w Hiszpanii z 2,3 proc. do 2,6 proc., a w Niemczech wyhamowała tylko z 6,2 proc. do 6,1 proc. Wyższe sierpniowe odczyty z niektórych krajów da się częściowo wytłumaczyć efektem bazy oraz wzrostem cen ropy. Na podwyższonych poziomach pozostaje jednak też inflacja bazowa. W strefie euro wyhamowała tylko z 5,5 proc. w lipcu do 5,3 proc. w sierpniu. W Niemczech zmieniła się jedynie nieznacznie i wynosiła w sierpniu 5,5 proc.
Czytaj więcej
Inflacja konsumencka w USA okazała się nieco wyższa niż oczekiwano. Przyspieszyła z 3,2 proc. w lipcu do 3,7 proc. w sierpniu, podczas gdy średnio prognozowano, że wyniesie 3,6 proc. Zaniepokoiła jednak przede wszystkim inflacja bazowa.