Produkcja spada. Mniej zaległości, mniej pracowników

Produkcja w polskim przemyśle przetwórczym zmalała w listopadzie po raz siódmy z rzędu. Wobec słabnącego popytu, firmy próbują zmniejszać zapasy i zatrudnienie.

Publikacja: 01.12.2022 10:08

Produkcja spada. Mniej zaległości, mniej pracowników

Foto: Adobe Stock

Taki obraz sytuacji w polskim przemyśle przetwórczym maluje PMI, wskaźnik bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki około 250 przedsiębiorstw.

Jak podała w czwartek firma S&P, w listopadzie PMI wzrósł do 43,4 pkt z 42 pkt w październiku i 43 pkt we wrześniu. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści spodziewali się przeciętnie nieco mniejszego odbicia, do 42,8 pkt.

Pomimo zwyżki, PMI pozostaje zdecydowanie poniżej 50 pkt, co teoretycznie oznacza, że koniunktura w przemyśle przetwórczym pogorszyła się w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Dystans od tej granicy to miara tempa tego pogorszenia. W tym świetle recesja w przemyśle, trwająca już od siedmiu miesięcy, jest wciąż głęboka. Od wakacji PMI stale utrzymuje się w okolicy 41-43 pkt., gdzie poprzednio był wiosną 2020 r.

Za dobrą wiadomość uznać można to, że jak dotąd tzw. twarde dane dotyczące kondycji przemysłu nie potwierdzały tej zapaści. W środę GUS podał, że w III kwartale wartość dodana w przemyśle po oczyszczeniu z wpływu czynników sezonowych zwiększyła się realnie (w cenach stałych) o 1,9 proc. w stosunku do II kwartału, gdy z kolei zmalała o 0,3 proc. W stosunku do poprzedniego roku wartość dodana w przemyśle zwiększyła się o 9,6 proc. To jeden z najlepszych wyników ostatnich lat.

Do sektora przemysłowego zaliczana jest branża górnicza oraz energetyczna, które przeżywają rozkwit. PMI mierzy koniunkturę w samym przetwórstwie przemysłowym. Ale i tam, w świetle danych GUS, recesji nie ma. W październiku produkcja sprzedana w przemyśle przetwórczym zwiększyła się o 9,3 proc. rok do roku, po zwyżce o 11 proc. we wrześniu. To wyniki lepsze niż w całym sektorze przemysłowym.

PMI obliczany jest na podstawie odpowiedzi menedżerów firm na pytania dotyczące zmian (w stosunku do poprzedniego miesiąca) produkcji, wartości zamówień, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów. Z najnowszej ankiety wynika, że w listopadzie ponownie więcej firm zgłosiło spadek wolumenu zamówień, zarówno krajowych, jak i eksportowych, niż jego wzrost. To z kolei wymusiło ograniczenie produkcji, ale też zatrudnienia. Spadek liczby pracujących w przetwórstwie znajduje też odzwierciedlenie w danych GUS.

Pomimo ograniczenia produkcji i zatrudnienia, firmy zgłosiły szósty z rzędu spadek zaległości produkcyjnych. O ile to możliwe, starały się realizować zamówienia z zapasów, zmniejszając zakupy komponentów i materiałów. Aktywność zakupowa zmalała najbardziej od kwietnia 2020 r. W rezultacie, szósty miesiąc z rzędu malały zapasy firm.

W PMI odnaleźć można również sygnały spadku inflacji. Firmy zgłosiły najmniejszy od ponad dwóch lat wzrost kosztów. Nie zapobiegło to jednak dalszym podwyżkom cen wyrobów gotowych.

Taki obraz sytuacji w polskim przemyśle przetwórczym maluje PMI, wskaźnik bazujący na ankiecie wśród menedżerów logistyki około 250 przedsiębiorstw.

Jak podała w czwartek firma S&P, w listopadzie PMI wzrósł do 43,4 pkt z 42 pkt w październiku i 43 pkt we wrześniu. Ankietowani przez „Rzeczpospolitą” ekonomiści spodziewali się przeciętnie nieco mniejszego odbicia, do 42,8 pkt.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Niemcy zaskoczeni cenami pieczywa. Drożeje szokująco szybko
Dane gospodarcze
Strefa euro wróciła do wzrostów. Powiew optymizmu
Dane gospodarcze
Inflacja w kwietniu 2024 roku. GUS podał szybki szacunek
Dane gospodarcze
Gospodarka USA rozczarowała. Słaby wzrost PKB w pierwszym kwartale
Dane gospodarcze
Lepsze nastroje w niemieckiej gospodarce. Najgorsze już minęło?
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił