Drożeje mięso drobiowe. Za filety z piersi kurczaka w hurcie trzeba było płacić o 3,9 proc. więcej niż tydzień wcześniej, a za udźce z indyka o 5,5 proc. Drożeją też sery żółte. Na przykład za goudę trzeba było w pierwszym tygodniu 2022 r. płacić o 1,3 proc. więcej niż tydzień wcześniej. W drugim tygodniu cena poszła w górę o kolejne 1,4 proc. Wyhamowały za to ceny masła, choć i tak są bardzo wysokie, a w sklepach bez promocji trudno kupić dziś kostkę za mniej niż 7 zł.
Na początku roku mocno rosną też ceny warzyw.
Jest i będzie drogo
– Rzeczywiście, początek nowego roku nie przyniósł raczej ulgi, jeśli chodzi o ceny produktów rolno-spożywczych. Cały czas dużą rolę odgrywają tu czynniki podażowe i kosztowe – mówi Paweł Kowalski, ekspert z Departamentu Analiz Makroekonomicznych Banku Pekao. – Przykładowo, stan zapasów ziarna zbóż i ich dostępność na rynku krajowym są niskie, co przy wciąż wysokich cenach eksportowych przekłada się na krajowe ceny skupu, a w dalszej kolejności uderza w ceny mąki oraz produktów mącznych i piekarskich – dodaje.
Wskazuje też na warzywa, na których odbijają się słabsze zbiory i ograniczona podaż. Z kolei na rynku mleka już od dłuższego czasu silny popyt mleczarni przy ograniczonej podaży surowca stopniowo winduje ceny skupu, co odbija się na cenach przetworów. Na to wszystko nakłada się wzrost kosztów działalności rolniczej, m.in. dwa–trzy razy wyższe ceny nawozów mineralnych. W przetwórstwo uderzają silne wzrosty kosztów związanych z gazem i energią elektryczną z końca 2021 r. – Czynniki te cały czas oddziałują na rynek i zapewne w najbliższym czasie nadal będą sprzyjać utrzymaniu wysokich cen – mówi Paweł Kowalski.
Jego zdaniem obniżka VAT na artykuły spożywcze przyniesie prawdopodobnie pewną ulgę portfelom klientów, nie można jej jednak przeceniać. A to dlatego, że obniżka będzie miała ograniczony zakres i obejmie tylko część produktów (o stawce VAT 5 proc.). Poza tym może zostać częściowo wykorzystana do podniesienia marż przetwórców żywności i handlu detalicznego. – Trudno oczekiwać, aby działanie to samo w sobie mogło stać się impulsem odwracającym wzrostowy trend cen żywności, jeżeli kluczowe znaczenie ma wzrost – i to w skali globalnej – cen surowców rolnych oraz ogólnych kosztów działalności gospodarczej – ocenia Paweł Kowalski.
Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno-spożywczego Santander Bank Polska, zwraca uwagę, że przeniesienie wyższych cen surowców rolnych na kolejne etapy łańcucha wartości jest procesem, który wymaga czasu. Wynika to chociażby z zawartych kontraktów. Wiele też zależy od stopnia przetworzenia artykułów spożywczych. Produkty niskoprzetworzone reagują szybciej na zmianę kosztów surowcowych. – W przypadku produktów wysokoprzetworzonych transmisja wyższych kosztów może odbywać się z opóźnieniem. Jest więc prawdopodobne, że obniżka VAT przypadnie w okresie wzrostu cen produktów w handlu detalicznym. Nie będzie to więc przejaw jakiejś strategii w handlu, ale po prostu efekt działania pewnego mechanizmu rynkowego w całym łańcuchu produkcji i dystrybucji. W takiej sytuacji konsument może skorzystać mniej, niż wynikałoby to z obniżki VAT – tłumaczy Grzegorz Rykaczewski. – Natomiast sam niższy VAT czasowo wyhamuje dynamikę wzrostu cen, co jest oczywiście korzyścią dla konsumentów – dodaje.