Polski przemysł pożegnał się z wieloletnim trendem. Świetne dane

Produkcja sprzedana przemysłu w Polsce wzrosła w październiku o 2 proc. w stosunku do września. To jeden z najlepszych wyników ostatnich lat. Polski sektor przemysłowy wykazuje zdumiewającą odporność na zaburzenia w globalnych łańcuchach dostaw, które psują koniunkturę w strefie euro.

Publikacja: 22.11.2021 10:57

Polski przemysł pożegnał się z wieloletnim trendem. Świetne dane

Foto: Adobe Stock

Jak podał w poniedziałek GUS, produkcja sprzedana polskiego przemysłu, liczona w cenach stałych, zwiększyła się w październiku o 7,8 proc. rok do roku, po zwyżce o 8,8 proc. we wrześniu. To wynik wyraźnie powyżej przeciętnych szacunków ekonomistów ankietowanych przez „Rzeczpospolitą”, które sugerowały, że wzrost produkcji wyhamował do 5,4 proc. rok do roku.

Lekki spadek rocznej dynamiki produkcji w październiku to wyłącznie efekt niekorzystnego układu kalendarza. Miesiąc ten liczył w br. o jeden dzień roboczy mniej niż w 2020 r., podczas gdy wrzesień w obu latach miał tyle samo dni. Produkcja oczyszczona z tego rodzaju zaburzeń wzrosła w październiku o 9,8 proc. rok do roku, po 8,7 proc. miesiąc wcześniej. A w stosunku do września podskoczyła aż o 2 proc., najbardziej od marca.

- Bardzo dobry wynik pomimo niesprzyjających okoliczności zewnętrznych. Wieloletni trend został z tyłu – zauważyli na Twitterze ekonomiści z banku Pekao, odnosząc się do tego, że produkcja oczyszczona z wpływu czynników sezonowych i kalendarzowych była w październiku już o ponad 11 proc. wyższa niż w lutym 2020 r., ostatnim miesiącu przed wybuchem pandemii. To oznacza, że poziom produkcji jest już wyraźnie większy niż byłby, gdyby jej wzrost utrzymywał się w przedpandemicznym trendzie.

Te niesprzyjające okoliczności, które teoretycznie powinny paraliżować przemysł, to zaburzenia w globalnych łańcuchach wartości dodanej, które skutkują niedoborami niektórych komponentów oraz dużymi opóźnieniami w dostawach. Skutki tych zaburzeń są najbardziej widoczne w branży motoryzacyjnej, gdzie w październiku produkcja (bez korekty sezonowej) załamała się o 19,5 proc. rok do roku, po zniżce o 17,3 proc. we wrześniu. Zmalała również m.in. produkcja urządzeń elektrycznych (o 3,1 proc. rok do roku). Ale spośród 34 wyodrębnianych przez GUS działów przemysłu, wzrost produkcji sprzedanej odnotowało aż 25. Najbardziej zwiększyła się produkcja chemikaliów i wyrobów chemicznych (o 21,9 proc. rok do roku), maszyn i urządzeń (o 18,6 proc.) oraz wyrobów z papieru (o 14,7 proc.).

Jak jednak zauważyli ekonomiści z mBanku, niepokoić może to, że produkcja sprzedana w przetwórstwie przemysłowym zwiększyła się w październiku (bez korekty sezonowej) o 5,5 proc. rok do roku, po 7,9 proc. we wrześniu. Wyniki przemysłu ogółem w górę pociągnęła produkcja energii, ciepła itp.

O 22,1 proc., zwiększyła się produkcja energii elektrycznej, gazu, pary wodnej i gorącej wody. Bardzo dobrze radziły sobie jednak także branże zorientowane na eksport. Przykładowo, produkcja maszyn i urządzeń zwiększyła się o 15,9 proc. rok do roku, a wyrobów elektronicznych i optycznych o 14,9 proc. rok do roku.

Z drugiej strony, pomijając dobra związane z energią, w październiku ponownie najszybciej rosła produkcja dóbr zaopatrzeniowych (o 9,5 proc. rok do roku, po 13,8 proc. we wrześniu). Dla porównania, produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałego użytku zwiększyła się o 4,4 proc. rok do roku (po 5,7 proc. we wrześniu), a dóbr konsumpcyjnych nietrwałych o 3,1 proc. (po 4,8 proc.). Ponownie zmalała sprzedaż towarów inwestycyjnych.

Szybki wzrost produkcji dóbr zaopatrzeniowych może być przejawem przesunięć w globalnych łańcuchach dostaw. Przemysł na całym świecie zmaga się z niedoborem niektórych komponentów, a także opóźnieniami w ich dostawach. Zachodnioeuropejskie firmy mogą w tej sytuacji szukać nowych dostawców w krajach Europy Środkowo-Wschodniej.

Zaburzenia w łańcuchach dostaw, rosnące koszty surowców oraz frachtu, a także narastające kłopoty firm ze znalezieniem wykwalifikowanych pracowników, powodują presję na wzrost cen. W październiku wskaźnik cen produkcji sprzedanej (PPI) zwiększył się o 11,8 proc. rok do roku, po zwyżce o 10,3 proc. we wrześniu. To dopiero jego druga dwucyfrowa zwyżka od lat 90. XX w.

Ekonomiści zwracają jednak uwagę na to, że wzrost PPI napędza przede wszystkim drożejące nośniki energii. Inflacja w przemyśle po wyłączeniu cen koksu i produktów rafinacji ropy jest wyraźnie niższa, wynosi około 7 proc. rok do roku i ostatnio nie przyspiesza.

Jak podał w poniedziałek GUS, produkcja sprzedana polskiego przemysłu, liczona w cenach stałych, zwiększyła się w październiku o 7,8 proc. rok do roku, po zwyżce o 8,8 proc. we wrześniu. To wynik wyraźnie powyżej przeciętnych szacunków ekonomistów ankietowanych przez „Rzeczpospolitą”, które sugerowały, że wzrost produkcji wyhamował do 5,4 proc. rok do roku.

Lekki spadek rocznej dynamiki produkcji w październiku to wyłącznie efekt niekorzystnego układu kalendarza. Miesiąc ten liczył w br. o jeden dzień roboczy mniej niż w 2020 r., podczas gdy wrzesień w obu latach miał tyle samo dni. Produkcja oczyszczona z tego rodzaju zaburzeń wzrosła w październiku o 9,8 proc. rok do roku, po 8,7 proc. miesiąc wcześniej. A w stosunku do września podskoczyła aż o 2 proc., najbardziej od marca.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Jest decyzja Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych
Dane gospodarcze
Inflacja w kwietniu 2024 roku. GUS podał szybki szacunek
Dane gospodarcze
Szwedzki bank centralny obniżył stopy. Pierwsza obniżka od ośmiu lat
Dane gospodarcze
Niemiecka gospodarka w nie najlepszej sytuacji
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Dane gospodarcze
Niemcy zaskoczeni cenami pieczywa. Drożeje szokująco szybko