Reklama
Rozwiń

Nowy prezent dla rządu

Związkowcy mają nowe żądania zwiększające wydatki o 1,5 mld zł. Rząd, który dziś ma przyjąć pakiet ustaw antykryzysowych, planuje znowelizować budżet do 7 lipca

Publikacja: 02.06.2009 03:34

– Przypominamy rządowi Tuska, że odpowiada za bezpieczeństwo kraju, a zbrojeniówce bez zamówień groz

– Przypominamy rządowi Tuska, że odpowiada za bezpieczeństwo kraju, a zbrojeniówce bez zamówień grozi katastrofa – wołali przed rządowymi gmachami w stolicy związkowcy z kilkudziesięciu firm obronnych

Foto: Rzeczpospolita

Wczoraj Ministerstwo Finansów podało, że do 7 lipca rząd ma przyjąć nowelizację ustawy budżetowej. Gabinet Donalda Tuska musi nie tylko zweryfikować zbyt optymistyczną prognozę wzrostu gospodarki (3,7 proc. zapisane w ustawie), ale też zastanowić się, czy nie zwiększyć deficytu budżetowego (18,2 mld zł).

Tymczasem związki zawodowe przesłały nowe uwagi do rządowego projektu specustawy z antykryzysowymi działaniami wspierającymi firmy i pracowników (to jest jedna z trzech ustaw wchodzących w skład pakietu, które ma dziś przyjąć rząd). Gdyby rząd zrealizował wszystkie ich postulaty, to powinien do ok. 1,4 mld zł potrzebnych na realizację paktu do końca przyszłego roku dołożyć jeszcze około 0,7 mld.

Są też nowe, trudne do oszacowania koszty. Pomoc finansową mają bowiem otrzymać wszystkie firmy, bez względu na wielkość, a nie tylko te, które zatrudniają ponad 20 osób, jak pierwotnie ustalono. Jeremi Mordasewicz z PKPP Lewiatan zauważa, że małych firm zatrudniających od jednego do dziewięciu pracowników jest ponad 800 tys. w Polsce. Tak więc możliwe jest, że dodatkowo z zatrudnienia subsydiowanego przez państwo skorzysta około 70 tys. pracowników, co zwiększy koszt programu rządowego o ponad 300 mln zł.

– Uważamy, że świadczenia dla pracowników za czas postoju nie powinny być powiązane z zasiłkiem dla bezrobotnych, ale z płacą minimalną – mówi Zbigniew Kruszyński z NSZZ „S”. Związek uważa, że pracownicy, którzy zostają przymusowo wysłani na urlopy postojowe, powinni także otrzymać rekompensatę za utracone składki ubezpieczeniowe, tak by w przyszłości nie mieli niższych świadczeń. Jeśli przed obniżeniem wynagrodzenia zarabiali przeciętną płacę w gospodarce, to taka rekompensata dla 200 tys. osób równa się kolejnym 400 mln zł.

Dochodzą jeszcze nowe propozycje dotyczące świadczeń rodzinnych. – Na coś trzeba postawić. Jeśli ratujemy budżet, to przynajmniej nie zapominajmy o najbiedniejszych rodzinach – twierdzi Wiesława Taranowska, wiceprzewodnicząca OPZZ. Jej organizacja chce podniesienia progów dochodowych o ponad 15 proc., by większa liczba rodzin wielodzietnych mogła skorzystać z pomocy państwa. Taka podwyżka to dodatkowe kilkadziesiąt mln zł w tym roku, ale już ok. 0,8 – 1 mld zł w 2010 r.

Budżet może nie unieść nowych żądań związkowców, bo dochody budżetowe mogą sięgnąć w tym roku 255 – 265 mld zł. Przy takim scenariuszu same cięcia wydatków i szukanie dodatkowych dochodów nie wystarczą. Trzeba będzie podnieść deficyt budżetowy do 30 – 35 mld zł. – Dane o wzroście PKB o 0,8 proc. za pierwszy kwartał były bardzo dobre, jednak dla ministra finansów ważniejsza jest informacja o poziomie konsumpcji, a ta niestety nie była najlepsza – wyjaśnia prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista Business Centre Club.

Drugą złą informacją jest fakt, że silniej spada import niż eksport, co oznacza, że kurczą się wpływy z VAT – głównego podatku zasilającego budżet. Jego wpływy kuleją już od blisko roku, nieoficjalnie wiadomo, że także w maju rządowi nie udało się zrealizować ambitnych założeń. Dochody z podatku od towarów i usług były niższe nawet od poziomu ubiegłorocznego, kiedy to udało się zebrać z tego tytułu 8,7 mld zł.

Wczoraj Ministerstwo Finansów podało, że do 7 lipca rząd ma przyjąć nowelizację ustawy budżetowej. Gabinet Donalda Tuska musi nie tylko zweryfikować zbyt optymistyczną prognozę wzrostu gospodarki (3,7 proc. zapisane w ustawie), ale też zastanowić się, czy nie zwiększyć deficytu budżetowego (18,2 mld zł).

Tymczasem związki zawodowe przesłały nowe uwagi do rządowego projektu specustawy z antykryzysowymi działaniami wspierającymi firmy i pracowników (to jest jedna z trzech ustaw wchodzących w skład pakietu, które ma dziś przyjąć rząd). Gdyby rząd zrealizował wszystkie ich postulaty, to powinien do ok. 1,4 mld zł potrzebnych na realizację paktu do końca przyszłego roku dołożyć jeszcze około 0,7 mld.

Dane gospodarcze
Rosja się kurczy. Kreml utajnia dane demograficzne
Dane gospodarcze
To ta projekcja inflacji przekonała RPP do obniżki stóp procentowych
Dane gospodarcze
Kierunek dla stóp procentowych w Polsce: w dół, choć raczej nie w cyklu
Dane gospodarcze
Adam Glapiński, prezes NBP: RPP jest skłonna dalej obniżać stopy procentowe
Dane gospodarcze
Niespodzianka. RPP obniżyła stopy procentowe