Jak informują eksperci z Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP) Afryka musi zwiększyć produkcję żywności, jeśli chce utrzymać obecną dynamikę rozwoju. W opublikowanym raporcie tłumaczą, że kraje Czarnego Lądu odnotowują w ostatnich latach imponujące tempo wzrostu gospodarczego. Pomimo to ogromna rzesza osób nadal cierpi z powodu niedostatku żywności. Problem dotyczy głównie krajów subsaharyjskich. Eksperci UNDP zwracają uwagę, że problem głodu dotyka w nich ponad 25 proc. społeczeństwa.

- Imponujące wskaźniki wzrostu PKB w krajach Afrykańskich nie przekładają się na eliminację głodu i niedożywienia – stwierdziła podczas prezentacji raportu Helen Clark z UNDP. Jej zdaniem kraje Afryki muszą zmienić swoje podejście i skoncentrować się na własnych obywatelach oraz zapewnieniu im odpowiedniego dostępu do żywności.

Eksperci UNDP wskazują, że działania polegające na zwykłej zmianie polityki mogą okazać się niewystarczające. Ich zdaniem Afryka potrzebuje kompleksowych zmian we wszystkich sektorach od infrastruktury do służby zdrowia. Dodatkowo zachęcają władze, by te skupiły się na promowaniu i wspieraniu lokalnych społeczności.

- Sytuacja jest dość ponura – stwierdził Sebastian Levine, doradca UNDP na teren Afryki. – Gospodarcze odrodzenie, które trwa obecnie w Afryce nie przyniosło takich skutków, jakich byśmy oczekiwali – dodał.

Raport UNDP to jednak nie tylko krytyka. Na pierwszy plan wysuwają się też pozytywne przykłady. Jako pierwsza wymieniona jest Ghana, która już zdołała wypełnić cele zapisane w programie „Millennium Development Goal" zakładające walkę z problemem głodu. Kolejnym przykładem jest Malawi. Kraj ten jeszcze do niedawna musiał importować żywność. Obecnie odnotowuje nadwyżki w produkcji żywności, których szacowana wielkość wynosi 1,3 mln ton.