Nawet jeśli łowcy głów i pracodawcy coraz częściej narzekają na problemy ze zdobyciem pracowników, na razie nie zwiększa to gotowości firm do podwyższania wynagrodzeń. Według najnowszego raportu „Plany pracodawców" agencji zatrudnienia Randstad, który powstał na postawie badania opinii tysiąca przedsiębiorstw, zdecydowana większość z nich (75 proc.) w tym półroczu utrzyma płace na dotychczasowym poziomie.
Ich wzrost planuje niespełna co piąta firma, czyli tyle samo co w poprzedniej, wiosennej edycji badania. Za to od końca minionego roku widać tu spadkową tendencję. Tego trendu nie zmienia fakt, że trzech na dziesięciu pracodawców odczuło w ostatnich miesiącach wzrost presji załogi na podwyżki płac (wśród dużych firm 36 proc.), co piąty zaś mówi o większej rotacji pracowników (wśród dużych firm – co czwarta).
21 proc. polskich firm zaobserwowało wzrost rotacji pracowników w minionym półroczu
Jak jednak twierdzi Kajetan Słonina, dyrektor zarządzający Randstadu, odpływ kadr znajdujących lepsze warunki płacy i pracy w innych firmach nie jest na razie na tyle powszechną dolegliwością, by skłaniać pracodawców do zmiany strategii wynagrodzeń. Tym bardziej że w ankiecie przeprowadzonej przez Instytut Badawczy Randstad i TNS na przełomie lipca i sierpnia widać wyraźny spadek optymizmu w ocenie gospodarki: do 28 proc. zmniejszył się odsetek pracodawców liczących na wzrost w drugim półroczu (wiosną prognozowało go 37 proc. firm), a z 9 do 13 proc. zwiększyła się grupa tych, którzy spodziewają się recesji.
Znacznie lepiej pracodawcy oceniają własną sytuację finansową – ponad sześć na dziesięć firm uważa ją za dobrą lub bardzo dobrą, co przekłada się na wzrost gotowości do zwiększenia zatrudnienia. W planach na kolejne półrocze takie zamiary deklaruje 29 proc. firm (najwięcej od 2009 r.), a wśród dużych – ponad jedna trzecia.