Według prognoz Instytutu Ekonomicznego NBP, zawartych w opublikowanym w poniedziałek „Raporcie o inflacji”, najbardziej prawdopodobne tempo wzrostu PKB w 2018 r. to 3,3 proc., a w 2019 r. 3,2 proc. To jest tzw. centralna ścieżka projekcji, czyli środek przedziału, w którym tempo wzrostu PKB znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem.
W porównaniu do poprzednich prognoz IE NBP, z listopada ub.r., nowe różnią się pod tym względem tylko nieznacznie. Wtedy ekonomiści banku centralnego zakładali, że najbardziej prawdopodobna jest zwyżka PKB w 2017 r. o 3,6 proc., a w 2018 r. o 3,3 proc. Nieco wyższe tempo tegorocznego wzrostu w nowych prognozach, to niemal wyłącznie efekt tego, że w ub.r. PKB Polski urósł tylko o 2,8 proc., a nie 3 proc., jak zakładał IE NBP jesienią.
Do przyspieszenia wzrostu gospodarki przyczyni się odbicie w inwestycjach, związane z uruchomieniem funduszy z unijnego budżetu na lata 2014-2020. Ekonomiści banku centralnego oczekują, że w ujęciu rok do roku będą one rosły już od bieżącego kwartału, po czterech z rzędu kwartałach spadków. W całym 2017 r. nakłady brutto na środki trwałe zwiększyć mają się o 6 proc., po zniżce o 5,5 proc. w ub.r.
Apogeum ożywienia w inwestycjach przypadnie na IV kwartał br., gdy zwiększą się one o 12 proc. rok do roku. Później wzrost nakładów brutto na środki trwałe zacznie hamować.
W 2017 r. przyspieszyć powinien również wzrost wydatków konsumpcyjnych: do 3,9 proc., z 3,6 proc. w ub.r. To efekt szybkiej poprawy sytuacji finansowej gospodarstw domowych w związku z programem Rodzina 500+ oraz niską stopą bezrobocia.