[b]Rz: Czy po piątkowym wystąpieniu Donalda Tuska w koalicji zgrzyta? PSL nie czuje się odstawiony na bok?[/b]
Stanisław Żelichowski: W PSL nie ma emocji. Gdyby PO zależało na szybkim wprowadzeniu swojego planu – skonsultowałaby go z nami. Odstawieni na bok? Przecież oni sami tego nie przegłosują. Dlatego czekamy na konkretne projekty ustaw, a wtedy będzie można mówić o szczegółach. Żadnych napięć nie ma.
[b]Ale PO nie konsultowała programu z koalicjantem. [/b]
Jakieś dziesięć dni temu Waldemar Pawlak i ja rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem i Grzegorzem Schetyną, którzy powiedzieli, że PO szykuje taki plan. Poprosiliśmy o materiały, ale były niekompletne, bo eksperci wciąż nad nim pracowali.
I uznajemy ten plan za bazę do pewnej dyskusji.