– Lubimy szybkie procesy, ale ten okazał się wyjątkowo szybki, co nie jest standardem na rynku – komentuje Grzegorz Chłopek, wiceprezes PTE ING.
Resort skarbu początkowo zaoferował 12,5 mln akcji Lubelskiego Węgla Bogdanka otwartym funduszom emerytalnym. Jednak popyt okazał się tak duży, że MSP ostatecznie sprzedało 15,88 mln akcji w pakiecie przez giełdę po 70,5 zł za sztukę. Wartość transakcji sięgnęła 1,12 mld zł.
Brokerzy przyznali, że była to jedna z największych jednorazowych transakcji na GPW (barierę 1 mld zł przekroczyły również transakcje sprzedaży papierów Enei, Pekao i KGHM). Co więcej, sprzedaż 46,7 proc. należących do skarbu akcji Bogdanki przeprowadzono w nietypowy sposób.
– Budowa księgi popytu ruszyła 8 marca o godz. 16.30, po sesji, i potrwała do 19, by nie miało to wpływu na kurs akcji kopalni. Wczoraj przed godz. 9 OFE się dowiedziały, ile akcji kupią – mówi Jacek Lewandowski, prezes Ipopema Securities. Dodaje, że tzw. przyspieszona formuła book buildingu się sprawdziła i dlatego udało się uzyskać cenę akcji na poziomie 70,50 zł. Brokerzy nie wykluczyli, że taka formuła może być zastosowana przy kolejnych dużych prywatyzacjach. – Ale na pewno nie w przypadku PZU – zastrzegł Andrzej Olszewski, dyrektor zarządzający z ING Securities.
Sprzedaż Bogdanki OFE to pokłosie spotkań ministra skarbu z ich przedstawicielami. Transakcja, podobnie jak wcześniej sprzedaż akcji Enei, udowadnia, że rozmowy na najwyższym szczeblu z różnymi grupami potencjalnych inwestorów mogą się przełożyć na wzrost przychodów z prywatyzacji. Na koniec lutego wynosiły one ponad 4 mld zł. Po wczorajszej transakcji przekroczyły 5 mld zł.