Państwo dostanie pięć razy więcej składek niż podatku PIT

Ponad pół biliona złotych dostanie w przyszłym roku budżet w postaci różnych składek. Lwią część tej kwoty zapłacą pracownicy.

Publikacja: 22.12.2023 03:00

Oddział NFZ w Warszawie

Oddział NFZ w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

W przyszłym roku zapłacimy około 530 mld zł w postaci składek na różne fundusze budżetowe – wynika z projektu budżetu oraz z planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia. To o ponad 120 mld zł więcej, niż zapisano w budżecie w 2022 r., choć zapewne ze względu na wysoki nominalny wzrost płac w rzeczywistości zapłacono w tym roku wyższe daniny. Składki do funduszy są w większości określone jako procent wynagrodzenia: jeśli płace rosną, to składki nominalnie również.

Kwota zaplanowanych na 2024 r. składek jest prawie pięć razy wyższa niż szacunki podatku PIT i siedem razy wyższa niż podatku VAT.

Najwięcej z naszych wynagrodzeń, emerytur i rent oraz dochodów osób prowadzących działalność gospodarczą przekazujemy co roku, i tak będzie w 2024 r., na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (ok. 344,2 mld zł) i na Narodowy Fundusz Zdrowia (ponad 149 mld zł). 23 mld zł zapłacili przedsiębiorcy – z pensji pracowników i swoich dochodów – na Fundusz Pracy (9,4 mld zł) i Fundusz Solidarnościowy (13,6 mld zł). To z nich finansowane są różne świadczenia na rynku pracy, świadczenia dla osób z niepełnosprawnościami, ale także dopłaty „państwowe” do pracowniczych planów kapitałowych oraz dodatkowe świadczenia dla emerytów i rencistów, czyli 13. i 14. emerytura.

Składki opłacane są (już w niższej wysokości) na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych (0,7 mld zł) i na Fundusz Emerytur Pomostowych (0,4 mld zł). Większość tych składek opłacana jest z dochodów i pensji, tylko składka zdrowotna pobierana jest także od emerytów i rencistów z ich świadczeń.

Czytaj więcej

Sejm o budżecie. "Domański zrobił więcej w 4 dni niż premier Morawiecki w 6 lat"

Z zapisów projektu budżetu wynika także, że rolnicy zapłacą 2 mld zł składek do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego: KRUS przekaże od nich dodatkowo 4,13 mld zł jako składkę na powszechne ubezpieczenie społeczne. Składkami ubezpieczeniowymi czy daninami pozapodatkowymi obciążeni są głównie pracownicy. Płacą 13,7 proc płacy netto jako składki, a ich pracodawcy – kolejne 20 proc.

Maciej Albinowski, ekonomista z Instytutu Badań Strukturalnych, przypomina, że nie ma ekonomicznego wytłumaczenia, dlaczego rolnicy płacą tak zaniżone w porównaniu z pracownikami składki i daniny. Jako drugą grupę wskazuje samozatrudnionych, nawet po ostatnich zmianach składki na powszechne ubezpieczenie zdrowotne: – Tylko gdy osoba prowadząca działalność gospodarczą sama odprowadza składki, to zna ich wartość nominalną, zaś pracownicy często o tym nie myślą. W większości płaci je za nich pracodawca – mówi Albinowski.

Przypomina jednak, że w Polsce pozapłacowe koszty pracy nie są wysokie w porównaniu z innymi krajami. W przypadku osoby zarabiającej średnią krajową z dwójką dzieci to niespełna 25 proc., ale już singiel bez dzieci oddaje państwu 33,6 proc. W Czechach jest to 31 proc. i 35,5 proc., w Niemczech – blisko 41 proc. i 48 proc. – Gdy popatrzymy na wydatki publiczne, to może się okazać, że podatki i daniny są zbyt niskie, bo finansowanie wydatków długiem nie jest dobrym pomysłem – uważa ekonomista.

Na zróżnicowanie różnych grup pod względem wkładu do budżetu i do funduszy zwraca też uwagę Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP: – Obciążenia pozapłacowe w Polsce w porównaniu z krajami sąsiednimi nie są wysokie. Jednak niskie są kwoty, od których zaczynamy je płacić. W Polsce daninami i podatkami obciążane są zarobki w wysokości, w której w innych krajach obowiązuje jeszcze kwota wolna od podatku. Dodatkowo, jak w przypadku składki zdrowotnej, która jest ukrytym podatkiem (dostęp do świadczeń medycznych dla wszystkich ubezpieczonych jest taki sam) w innych krajach przy takim klinie jak nasz wyższa jest jakość usług publicznych. – Tworzy to ryzyko i pokusę pracy za granicą, która zmniejszyła się po wejściu Polski do UE – mówi ekonomista. Przypomina, że z takim problemem wciąż borykają się Rumunia czy Bułgaria.

W przyszłym roku zapłacimy około 530 mld zł w postaci składek na różne fundusze budżetowe – wynika z projektu budżetu oraz z planu finansowego Narodowego Funduszu Zdrowia. To o ponad 120 mld zł więcej, niż zapisano w budżecie w 2022 r., choć zapewne ze względu na wysoki nominalny wzrost płac w rzeczywistości zapłacono w tym roku wyższe daniny. Składki do funduszy są w większości określone jako procent wynagrodzenia: jeśli płace rosną, to składki nominalnie również.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Skwirowski: Polska z unijną procedurą nadmiernego deficytu, czyli „wilczy dół" PiS
Budżet i podatki
Nowelizować budżet czy nie? Rząd ma poważny dylemat
Budżet i podatki
Rząd zgłosił poprawki do projektu ustawy o rencie wdowiej. Jest górny limit
Budżet i podatki
Rząd chce „prawnego mechanizmu” komunikacji pomiędzy NBP-MF przy opracowywaniu budżetu
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Budżet i podatki
Tusk ogłosił, kiedy wejdzie w życie renta wdowia. Nie wszyscy samotni seniorzy skorzystają