Podatek od cienia i inne szaleństwa fiskusa

Włoscy kupcy posiadający sklepy w małej miejscowości koło Treviso na północy Włoch otrzymali wezwanie do zapłaty zaległego podatku. I to nie byle jakiego, bo podatku od cienia. Takich szalonych pomysłów fiskus na całym świecie ma więcej.

Aktualizacja: 18.01.2017 18:18 Publikacja: 18.01.2017 16:59

Podatek od cienia i inne szaleństwa fiskusa

Foto: Bloomberg

Właściciele sklepów w Conegliano Veneto musieli zapłacić kilkadziesiąt euro za cień – informuje PAP powołując się na włoski dziennik „Corriere della Sera". Pomimo protestów, postanowili uiścić opłatę, bo bunt kosztowałby ich znacznie więcej. Opłata od cienia rzucanego przez sklepowe markizy ma obowiązywać także tego lata. Jak pisze „Corriere", to skutek co najmniej mocno naciąganej interpretacji jednego z dekretów z 1993 r. Odpowiedzialna za ściągnie tego nazywanego już najbardziej ekscentrycznym podatkiem we Włoszech jest prywatna firma, która pobiera należności zasilające gminną kasę.

Podobne prawo panuje także w Wenecji już od 1993 r., gdzie właściciele restauracji, sklepów, a nawet domów, muszą płacić, jeżeli ich nieruchomości rzucają cień na teren należący do miasta. Niektórzy właściciele z tego powodu zdecydowali się zrezygnować z markiz oraz innych tego typu zawieszek.

Już w XVII wieku Benjamin Franklin mówił, że „Na świecie pewne są tylko dwie rzeczy: śmierć i podatki". Okazuje się jednak, że te drugie umieją o wiele bardziej zaskoczyć niż sama śmierć.

Oprócz podatku od cienia, na świecie istnieje jeszcze wiele równie niecodziennych. W Austrii wprowadzony został „podatek od gipsu". Średnio rocznie łamie się na austriackich stokach około 150 tys. fanów sportów zimowych. W związku z tym „podatek od gipsu", z którego dochód idzie na służbę zdrowia, wliczony jest najczęściej w cenę skipassów.

Podatek pokojowy pobierany jest w Gwinei, jak pisze portal internetowy PITax.pl , gdzie większość mieszkańców żyje poniżej granicy ubóstwa, a muszą płacić za to, że żyją w pokoju, równowartość 17 euro rocznie.

W Estonii natomiast istnieje podatek od krowich gazów. Estończycy posiadają bardzo mało fabryk, które mogłyby emitować szkodliwe substancje, jednak walczą z emisją gazów cieplarnianych. I dlatego zdecydowali się opodatkować właścicieli krów.

Chińczycy walczą podatkami z konkubinatami. Przestraszyli się wizji Szwecji czy Francji, gdzie bez ślubu żyje 66 proc. par., jak pisze Forbes. Wprowadzona w ChRL w 1996 roku dodatkowa opłata wynosi tysiąc juanów rocznie (ok. 120 euro).

Jednym z najciekawszych przykładów jest podatek nałożony na rzeczy sprzedawane nielegalnie pobierany w stanie Tennesee w USA. I to wcale nie jest kara. Dealerzy takich substancji jak marihuana, kokaina, ecstasy czy inne narkotyki mogą opłacać go anonimowo. A w razie aresztowania potwierdzenie wpłaty zapewnia im wyrozumiałość sądu.

Także w Polsce miały niegdyś miejsce nietypowe opłaty - niedawno płaciliśmy podatek od posiadania psa (do 2007 r.), a na początku lat 90. obowiązywał tzw. popiwek, czyli podatek od nadmiernego wzrostu wynagrodzeń, którego zadaniem było ograniczenie inflacji. W okresie PRL-u istniało bykowe – dodatkowy podatek dla osób bezdzietnych, niezamężnych czy nieżonatych. Istniał także podatek konsumpcyjny od spożycia w lokalach nocnych po 23.

Budżet i podatki
Rok rządu: Andrzej Domański z oceną niejednoznaczną
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budżet i podatki
Viktor Orbán grozi Komisji Europejskiej. Uwolnienie KPO, albo blokada budżetu UE
Budżet i podatki
Machina wojenna Putina pożera budżet Rosji
Budżet i podatki
Policjanci szykują wielki protest. „Żarty się skończyły”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Budżet i podatki
Policjanci ogłosili protest. Przyczyną zbyt niska podwyżka w budżecie