W późnych godzinach poniedziałku, parlamentarzyści z Ghany zajmowali się rządową propozycją wprowadzenia podatku od płatności elektronicznych. Wprowadzenie jej miało pomóc załatać dziurę budżetową wynoszącą aż 12,1 proc. PKB.

Nie spodobało się to opozycjonistom. Po tym, gdy wicemarszałek parlamentu zaproponował debatę i głosowanie z wykorzystaniem przyspieszonej procedury, na środek sali wdarli się parlamentarzyści. Próbowali dostać się do wicemarszałka, ale zostali zablokowani, co doprowadziło do bójki.

Podobnie jak w przypadku pozostałych państw z historią walk w parlamencie, jak Turcja czy Ukraina, to nie pierwszy taki przypadek. W styczniu bójka podczas debaty o wybór następnego marszałka parlamentu była tak zaciekła, że do zaprowadzenia porządku konieczna była interwencja wojska. Także i w listopadzie doszło do starć: dwóch posłów walczyło pięściami na terenie parlamentu o swoje racje w debacie na temat klęski żywiołowej w regionie Wolta.