Mako, najstarsza wnuczka cesarza Akihito, wywołała poruszenie we wrześniu ubiegłego roku, kiedy ogłosiła swoje zaręczyny z Kei Komuro, 26-letnim prawnikiem, którego poznała podczas studiów na uniwersytecie w Tokio. Księżniczka, która podobnie jak wszystkie członkinie rodziny cesarskiej, które poślubią "zwykłego" człowieka, straci swój książęcy status, miała poślubić Komuro w listopadzie tego roku, ale w lutym ich ślub został niespodziewanie odroczony do 2020 roku.
Para twierdziła wtedy, że ??potrzebuje więcej czasu, aby się przygotować do ślubu. Japońskie media podają jednak, że rodzice Mako, książę Akishino i księżniczka Kiko, byli coraz bardziej zaniepokojeni doniesieniami medialnymi, że matka Komuro ma problemy finansowe związane z z pożyczką, jaką zaciągnęła u byłego partnera na pokrycie czesnego za studia syna. Podobno stwierdzili oni, że dopóki sprawa nie zostanie rozwiązana przygotowania do ślubu nie mogą ruszyć z miejsca.
Istnieją również obawy, że para może narazić się na publiczną krytykę, ponieważ zgodnie z przepisami księżniczka otrzyma od rządu zryczałtowaną kwotę w wysokości około 100 milionów jenów (900 tys. dol.), która ma jej pomóc przeżyć poza cesarską rodziną.
Tymczasem narzeczony księżniki, Komuro, na początku sierpnia wyjechał do Nowego Jorku, aby rozpocząć trzyletnie studia przygotowujące do egzaminu adwokackiego.