Pomiędzy halami Israel Aerospace Industries pod Tel Awiwem, największej zbrojeniowej firmy Izraela, mokną palmy. Przy bramie – uzbrojeni w broń automatyczną strażnicy.
Jednak nawet wyjątkowo chłodna tej wiosny aura nie zdołała ostudzić emocji młodych Izraelczyków. To do nich najszybciej dotarła wiadomość, że IAI wysyła na Księżyc lunarny lądownik. Właśnie skorygowano trajektorie i podtrzymano komendy: niewielki, ważący ok. 600 kg kosmiczny łazik Beeresheet (Genesis) powinien wylądować na Srebrnym Globie 11 kwietnia. Na orbitę wyniosła księżycowego robota rakieta nośna Elona Muska Falcon.
To historyczny moment i pokaz możliwości tutejszych inżynierów zajmujących się na co dzień konstruowaniem obserwacyjnych satelitów dla własnej armii. A także na zagraniczne – ostatnio włoskie – zamówienia. Kosmiczne rozpoznanie to zresztą niejedyny obszar zainteresowania IAI.
IAI produkuje satelity obserwacyjne. 11 kwietnia na Księżyc dotrze jego lądownik
Sprzęt i najnowsze technologie
Israel Sharon, szef międzynarodowego marketingu IAI ds. rynku europejskiego, przekonuje, że państwowy koncern od chwili założenia w 1953 r. zbudował kompetencje we wszystkich najważniejszych dziedzinach przemysłu obronnego. Robi broń i tworzy zaawansowane systemy walki dla wojsk lądowych i obrony powietrznej, produkuje skomplikowane sensory rozpoznania i złożone, kompleksowe rozwiązania dla cyberbezpieczeństwa. Ma w swej ofercie nowoczesne systemy radiolokacji i nawigacji dla okrętów, drony dla powietrznego zwiadu, a także bezzałogowce uzbrojone i inteligentne roboty dla wojsk lądowych. – Z całego spektrum wojskowego sprzętu nie robimy chyba tylko broni strzeleckiej – uśmiecha się dyrektor Sharon.