Na koniec III kwartału wartość nieopłaconych i opóźnionych zobowiązań firm budowlanych sięgnęła 5,13 mld zł – wynika z obliczeń Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor oraz Biura Informacji Kredytowej. To o 6,7 proc. więcej rok do roku.
Obserwowany w ostatnich latach inwestycyjny boom we wszystkich częściach rynku budowlanego co prawda napędzał przychody wykonawców, ale jeśli chodzi o rentowność i płynność finansową, sytuacja wyglądała bardzo źle.
Wszystko przez skokowy wzrost cen materiałów, wyższe koszty wynagrodzeń przy jednoczesnej niechęci zamawiających – publicznych, ale i prywatnych – by dopłacać do kontraktów. Tegoroczne schłodzenie inwestycyjnej gorączki pozwalało mieć nadzieję, że kondycja firm budowlanych się poprawi.
Faktycznie, dane BIG InfoMonitor za I połowę br. zdawały się to potwierdzać: tempo wzrostu zaległości branży było niższe niż przed rokiem i wobec poziomu notowanego w całej gospodarce. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy br. stan nieopłaconych i opóźnionych zobowiązań zwiększył się o 171 mln zł, do 4,92 mld zł. Tymczasem w okresie lipiec–wrzesień zaległości powiększyły się o 209 mln zł, do 5,13 mld zł. Co się stało?