Reklama

Pianie, kwakanie, woń nawozu to „zmysłowe dziedzictwo” narodowe Francji

Zgromadzenie Narodowe Francji zatwierdziło projekt ustawy wprowadzającej do prawa pojęcie „zmysłowego (czuciowego) dziedzictwa”, mające uregulować prawnie wszelkie spory z ostatnich miesięcy dotyczące odgłosów i zapachów na wsi.

Aktualizacja: 03.02.2020 09:47 Publikacja: 03.02.2020 09:43

Pianie, kwakanie, woń nawozu to „zmysłowe dziedzictwo” narodowe Francji

Foto: Adobe Stock

Pianie kogutów, kwakanie kaczek, klekot bocianów, cykanie koników polnych, a także zapach nawozu zwierzęcego znalazły się w kodeksie dotyczącym środowiska naturalnego, co ma być da nich ochroną przez wnoszeniem do sądów skarg na uciążliwości podczas pobytu/życia na wsi.

- Adwokaci mogą uprzedzać klientów: ostrożnie, od teraz istnieje zmysłowe dziedzictwo chronione przez prawo, można się na tym potknąć — powiedział AFP deputowany Pierre Morel-a-l'Huissier z grupy parlamentarnej UDI-Agir et Independants, deputowany-sprawozdawca projektu, mającego poparcie wszystkich klubów.

Ustawa złożona z 6 artykułów i licząca 12 stron przewiduje, że „uciążliwości dźwiękowych czy zapachowych dotyczących emisji wpisanych do wiejskiego dziedzictwa zmysłowego nie można uważać za nienormalne zakłócanie sąsiedztwa”. Tekst zawiera zestawienie regionami „charakterystycznych odgłosów i odorów objętych ochroną w ramach zmysłowego dziedzictwa”. Na podatnie nowej ustawy władze departamentu mogą zażądać ochrony w swym regionie dźwięku dzwonów kościelnych, zapachów/odoru każdych odchodów zwierzęcych, krów, owiec, ptactwa domowego.

— Na naszych lokalnych wiejskich drogach są odchody zwierząt, to nieodłączna część naszego życia na wsi. A ludzi stwierdzają, że to cuchnie. Tak to jest — powiedział Pierre Morel-a-l'Huissier.

Deputowany z Lozere pochwalił współpracę nad tym tekstem Rady Stanu, do której zwrócono się wcześniej dla „bezpieczeństwa prawnego”, zainteresowanych resortów i deputowanych. Minister kultury, Franck Riester, który uczestniczył we wcześniejszym posiedzeniu komisji kultury, udzielił poparcia tej inicjatywie ze strony rządu. Rzeczniczka rządu, Sibeth Ndiaye oświadczyła z kolei, że „nasze krowy, nasze kurczęta i nasze świnie mogą w dalszym ciągu być obecne na naszej wsi”’.

Reklama
Reklama

Do inicjatywy ustawodawczej we Francji doszło po kilku absurdalnych skargach w ostatnich miesiącach, które stały się symbolem konfliktu między mieszkańcami wsi i przybyszami z miast. Najsłynniejsza była sprawa koguta Maurice na wyspie Oléron, który pianiem miał zakłócać spokój sąsiadów z miasta, ale sąd uznał we wrześniu 2019, że kogut może dalej piać. Inny sąd oddalił pozew na kwakanie kaczek w fermie hodowlanej w Souston w regionie Landes. Deputowany z LREM, Pascal Lavergne był nękany skargami sąsiadów w 2010 i 2014 r. z powodu odgłosów i zapachów rozchodzących się z gospodarstwa, które kupił.

Mieszkańcy Dordogne zażądali w sądzie, by sąsiedzi zrezygnowali z robienia oczka wodnego, bo będzie im przeszkadzać... rechot żab. Teraz mogą rechotać, ile zechcą.

Biznes
Polskie bombki podbijają świat, Netflix przejmuje WBD i spór o przyszłość NATO
Materiał Promocyjny
System Arche dostępny też dla drobnych inwestorów. Wystarczy 10 tys. zł
Biznes
Nadchodzi Europejski Kongres Gospodarczy 2026. Dialog w centrum uwagi
Biznes
Szybka decyzja Londynu. Aktywa z lodówki trafią na Ukrainę
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Biznes
„Lex Huawei” po pierwszym czytaniu w Sejmie. Są wyniki głosowania
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama